Hundreds of flights cancelled as week of aviation discontent begins
Brytyjskie linie lotnicze już dzisiaj odwołały 40 lotów. Większość zawieszonych połączeń dotyczy tras z Londynu do francuskich miast. Odwołane zostały także loty z lotniska Heathrow do Barcelony, Mediolanu oraz miast w Szwajcarii: Zurychu, Genewy i Bazylei.
Pracownicy personelu pokładowego British Airways strajkują od piątku. Dzisiaj zaczęli protest francuscy kontrolerzy lotów, a od 18 do 20 marca nie przyjdą do pracy stewardzi i stewardesy linii Air France.
Linie lotnicze zostały poproszone przez francuskie władze o ograniczenie liczby lotów do Francji o jedną czwartą od dzisiaj (6 marca) do piątku (10 marca).
Zredukowane będą też połączenia prowadzące nad Francją, czyli na przykład wspomniane trasy z Wielkiej Brytanii do Włoch, ale też z Niemiec i Polski do Hiszpanii.
Szefowie BA zapowiedzieli, że na zredukowane trasy podstawiać będą większe maszyny, aby móc obsłużyć jak największą liczbę pasażerów.
Loty odwołały także irlandzkie linie lotnicze Ryanair. Ten przewoźnik zawiesił 44 połączenia. Z kolei brytyjski easyJet - ponad 30.
Odwołane loty to strata dla linii lotniczych w wysokości kilku milionów funtów. Powodem strajku są warunki płacowe. Pracownicy pokładowi British Airways walczą o podwyższenie zarobków. Średnia płaca u brytyjskiego przewoźnika, z bonusami, wynosi 21 tys. funtów rocznie, a średnie wynagrodzenie w UK to 24 tys. funtów.
Załoga Air France i kontrolerzy ruchu lotniczego nie godzą się na utworzenie w ramach firmy tanich linii. Związkowcy uważają, że są wykorzystywani, przybywa im obowiązków, a pensje nie rosną.
Linie lotnicze apelują do swoich pasażerów, którzy w tym tygodniu wybierają się w podróż lotniczą, aby przed wyjazdem na lotnisko sprawdzić informacje o swoim locie.