Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Hamilton wins Formula One's 1000th race

Hamilton wins Formula One's 1000th race
Kubica 16 sekund straty do kolegi z Williamsa Brytyjczyka George'a Russella, który był przedostatni. (Fot. Getty Images)
Lewis Hamilton won the Chinese Grand Prix on Sunday to retake the overall lead from Mercedes team mate Valtteri Bottas in Formula One's 1,000th world championship race.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Hamilton minął linię mety 6,5 sekundy przed kolegą z teamu, startującym z pole position Valtterim Bottasem. Fin po dwóch rundach mistrzostw świata był liderem klasyfikacji generalnej, ale po trzeciej Brytyjczyk odebrał mu prowadzenie. Trzecie miejsce w Szanghaju zajął Niemiec Sebastian Vettel (Ferrari).

Kubica sklasyfikowany został na ostatniej pozycji (wyścigu nie ukończyło trzech kierowców). Miał 16 sekund straty do kolegi z Williamsa Brytyjczyka George'a Russella, który był przedostatni.

Problemy 34-letniego kierowcy zaczęły się już na tzw. okrążeniu formującym, przed startem. "Chciałem dogrzać opony, nie było przyczepności i obróciło mnie na szóstym zakręcie. Byłem zaskoczony" - przyznał Kubica na antenie telewizji Eleven Sports.

Williams był w ubiegłym sezonie ostatni w klasyfikacji konstruktorów, w obecnym również odstaje od reszty stawki. Kubica i Russell regularnie zajmują ostatnie miejsca.

W Chinach, gdzie odbył się tysięczny wyścig w historii F1, Polak ruszał z 18. pozycji. "Start był dobry, choć trochę utknąłem na wewnętrznej. Nie chciałem ryzykować walki z Sergio Perezem. Jak wiesz, że twój wyścig będzie tak wyglądał, jakoś nie jesteś chętny do zbędnego ryzyka, nie ma za bardzo po co. Mało jest rzeczy pozytywnych" - zaznaczył Kubica.

Polak jest od tego sezonu kierowcą wyścigowym Williamsa, wcześniej pracował jako kierowca testowy tego teamu. "W ubiegłym roku wydawało się, że brakuje mi czegoś w kwalifikacjach, na jednym okrążeniu, ale za to byłem zawsze mocny w tych autach na długich wyjazdach. W tym roku to jest w ogóle jakiś dramat. Za dużo nie mam do powiedzenia..." - dodał.

Opisał też nieudaną wizytę w alei serwisowej, która trwała dłużej niż zwykle. "Zdarza się. Mieliśmy sporo kłopotów z lewym przodem też na treningach. Nie wiem, czy coś jest nie tak... Największym problemem było to, że auto zostało opuszczone na ziemię zanim koło zostało zdjęte" - relacjonował.

Następny w kalendarzu mistrzostw świata jest wyścig o Grand Prix Azerbejdżanu 28 kwietnia. "W Baku będzie ciekawie, ponieważ od ośmiu czy dziewięciu lat nie jeździłem na torach ulicznych. Mam nadzieję, że będę miał przynajmniej te same odczucia, co dawniej. Z reguły mi się to podobało" - stwierdził Kubica.

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 18.04.2024
    GBP 5.0589 złEUR 4.3309 złUSD 4.0559 złCHF 4.4637 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement