Despite dangers, majority of irregular migrants from Africa would still travel
Ankietę Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP) przeprowadzono w 13 krajach europejskich. Obejmuje ona dane zgromadzone na podstawie rozmów z 1 970 Afrykanami z 39 państw. Wszyscy przyznali, że przybyli do Europy nielegalnie.
Kompleksowe badanie miało na celu ustalenie, dlaczego tak wielu ludzi decyduje się opuścić swe domy i rodziny i z pominięciem formalnych procedur zdaje się na przemytników, narażając się nieraz na śmierć. Jak wynika z opracowania, chęć znalezienia pracy nie była jedyną motywacją skłaniającą ludzi do imigracji. Nie wszyscy badani byli w Afryce biedni ani też ich poziom wykształcenia nie był niski.
Około 58 proc. w chwili wyjazdu pracowało lub uczyło się. Dwie trzecie spędziło w szkołach o co najmniej trzy lata więcej niż ich rówieśnicy. Większość z zatrudnionych miała konkurencyjne płace. Blisko połowa z pracujących twierdziła jednak, że ich zarobki nie były wystarczająco wysokie.
Według UNDP, głównym czynnikiem powstrzymującym imigrantów pracujących w Europie przed powrotem do domu jest wstyd, że nie zdołali przekazać rodzinom wystarczających pieniędzy.
Emigrują głównie ludzie młodzi, którzy odczuli korzyści związane z rozwojem kontynentu afrykańskiego w ostatnich dekadach. Są na ogół staranniej wykształceni i lepiej się im powodzi niż ich rodzicom. Podzielają jednak rozpowszechnione przekonanie, że w ich krajach nie ma możliwości rozwoju i realizowania się.
Zdaniem jednego z ekspertów ONZ, jest to przekonanie tak silne, że doprowadziło do radykalnego odrzucenia przez Afrykanów panujących w ich krajach warunków na rzecz niepewnej, potencjalnie niebezpiecznej przyszłości w Europie.
Jak podaje Migration Data Portal, od 2014 roku na szlakach migracyjnych na całym świecie giną rocznie ponad 4 tys. osób. Portal zastrzega, że są to mocno zaniżone szacunki, ponieważ większość zgonów nie jest rejestrowana.
Czytaj więcej:
"Kto w UE nie akceptuje kwot migrantów, powinien być surowo karany"
Macron opowiada się za karami dla krajów UE, które nie chcą migrantów
Niemcy zapowiadają więcej wyrywkowych kontroli na granicach