Meghan Markle oskarżono o plagiat!
Po tym, jak Meghan Markle i książę Harry zrezygnowali z pełnienia obowiązków starszych członków rodziny królewskiej i osiedlili się w Stanach Zjednoczonych, miesiącami spekulowano na temat zawodowej przyszłości pary. Wątpliwości zostały rozwiane jesienią 2020 roku, kiedy to okazało się, że Sussexowie podpisali z Netfliksem kontrakt opiewający na zawrotną sumę 100 milionów dolarów.
W ramach umowy książęca para za pośrednictwem swojej firmy producenckiej Archewell Productions miała produkować wraz ze streamingowym gigantem programy dla dzieci oraz filmy fabularne i dokumentalne.
Kilka miesięcy później wytwórnia arystokratów ogłosiła, że we współpracy z serwisem zrealizuje animowany serial o roboczym tytule "Pearl".
"Pierwszy serial animowany Archewell Productions to serial familijny, który koncentruje się na przygodach 12-letniej dziewczynki odkrywającej swoją moc i znajdującej inspiracje w życiorysach najbardziej wpływowych kobiet w historii. Podobnie jak wiele dziewcząt w jej wieku, nasza bohaterka Pearl wyrusza w niezwykłą podróż ku samopoznaniu, stawiając czoła wyzwaniom codziennego życia" – mogliśmy przeczytać w udostępnionym mediom komunikacie prasowym.
W maju 2022 roku Netflix zrezygnował z dalszych prac nad wspomnianą produkcją. Jako powód tej decyzji włodarze platformy podali planowane ograniczenie tworzenia animacji i skupienie się na innych projektach.
Nowe światło na tę kwestię rzuciła tymczasem Mel Elliott, brytyjska pisarka i ilustratorka, która od lat tworzy popularne na wyspach książki dla dzieci. W rozmowie z "Daily Mail" oskarżyła ona księżną o plagiat – Markle miała skopiować pomysły autorki pochodzące z poczytnej serii "Pearl Power", której pierwsza część trafiła do księgarń jeszcze w 2014 roku.
"Meghan jest feministką, która broni innych kobiet. Byłam więc niesamowicie rozczarowana i zdezorientowana, gdy odkryłam uderzające podobieństwo serialu do moich książek" – wyznała Elliott.
Pisarka nie pozostawiła tego bez odpowiedzi. Jej prawnicy skierowali oficjalne pisma do fundacji Sussexów oraz samego Netfliksa. Elliott zdradziła, że sama zamierzała zekranizować "Pearl Power", więc zaproponowała dołączenie do ekipy realizującej produkcję. Nigdy jednak nie otrzymała odpowiedzi.
"Oczywiście nie mam pewności, że celowo zainspirowano się moją twórczością, ale podobieństwa były zbyt duże, by je zignorować. Świat sztuki i mediów jest bardzo konkurencyjny, a niestety zdarza się, że wpływowe osoby kopiują prace mniej znanych twórców. Cieszę się, że serial ostatecznie został anulowany i mam nadzieję, że miałam z tym coś wspólnego. Najbardziej boli mnie to, że ani Netflix, ani Meghan nie odnieśli się do moich uwag i propozycji wzięcia udziału w tworzeniu serialu, a był to mój wymarzony projekt" – ubolewa autorka.
W ramach kontraktu Sussexów z serwisem streamingowym powstało jak dotąd kilka mniej lub bardziej popularnych produkcji – m.in. seriale dokumentalne "Urodzeni liderzy" i "Heart of Invictus". Ostatnio platforma zaprezentowała lifestyle’owe reality show "Z miłością, Meghan", w którym żona brytyjskiego księcia zaprasza sławnych przyjaciół do swojej kalifornijskiej rezydencji, gdzie udziela im porad na temat gotowania, ogrodnictwa i przyjmowania gości.
Choć program został zmiażdżony przez krytyków, niedawno okazało się, że powstanie jego drugi sezon. Premiera ma się odbyć tej jesieni.
