Theresa May: Musimy opuścić UE tak szybko, jak to możliwe
Podczas krótkiej konferencji prasowej po zakończeniu szczytu UE, May zwróciła w szczególności uwagę na to, że Unia zgodziła się, iż w razie wcześniejszego poparcia przez parlament porozumienia ws. opuszczenia Wspólnoty, możliwe jest przyspieszenie daty wyjścia z UE do pierwszego dnia kolejnego miesiąca po dniu ratyfikacji, co - jak zaznaczyła - "było jej kluczowym wnioskiem".
"To oznacza, na przykład, że jeśli przyjmiemy umowę w pierwszych trzech tygodniach maja, to nie będziemy musieli brać udziału wyborach do Parlamentu Europejskiego (23 maja - przyp. red.) i oficjalnie opuścimy Unię w sobotę, 1 czerwca" - tłumaczyła. Premier zwróciła uwagę, że zgodnie z przyjętymi warunkami przedłużenia tego procesu, wciąż możliwe jest opuszczenie Wspólnoty przed tym terminem.
Szefowa rządu przyznała jednocześnie, że rozumie "frustrację" związaną z dalszym opóźnieniem i podkreśliła, że w jej ocenie "Wielka Brytania powinna była już do tej pory wyjść z UE". "Serdecznie żałuję, że nie byłam w stanie przekonać do tego parlamentu" - przyznała May.
Jak podkreśliła, brytyjscy politycy stoją teraz przed "jasnym wyborem" i mają "klarowny harmonogram" dotyczący kolejnych kroków, podkreślając, że osiągnięcie porozumienia i przyjęcie umowy wyjścia z Unii Europejskiej "leży w interesie narodowym" Wielkiej Brytanii.
May potwierdziła także, że planuje kontynuowanie rozmów z opozycyjną Partią Pracy w sprawie ewentualnego kompromisu dotyczącego Brexitu, a także zapowiedziała, że jeszcze dzisiaj wygłosi oświadczenie w sprawie przebiegu szczytu UE w Izbie Gmin.
Na wczorajszym szczycie Rady Europejskiej podjęto decyzję o przedłużeniu procesu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, przedłużając obecny termin opuszczenia Wspólnoty z 12 kwietnia do 31 października br.