Polacy wracają do fast foodów. To zasługa odpuszczającej inflacji i wzrostu płacy minimalnej
Analiza powstała na podstawie obserwacji ruchu wokół prawie 1,9 tys. największych restauracji tzw. szybkiej obsługi, a na jej potrzeby sprawdzono ruch pochodzący z monitoringu zachowań blisko 1,4 mln konsumentów.
"Wzrosty najprawdopodobniej wynikają z większej stabilności cen. Wysoka inflacja może powodować uczucie niepewności i prowadzić do ograniczenia wydatków na produkty i usługi inne niż podstawowe, w związku z czym jej spadek w ostatnich miesiącach potencjalnie przyczynił się do poprawy nastrojów konsumenckich" – tłumaczy dr Nikodem Sarna z Proxi.cloud.
Z raportu wynika również, że w I kw. br. liczba klientów w badanych lokalach zwiększyła się o 4,2%. W przypadku pizzerii był to wzrost o 2%, a w przypadku lokali oferujących kanapki i dania z kurczaka – o 5,8%. Jednocześnie właśnie te ostatnie lokale zyskują na znaczeniu. Rok do roku minimalnie na ich korzyść zmienił się udział w łącznej liczbie wizyt.
W czerwcu 1992 roku otworzono pierwszą w Polsce restaurację McDonald. Dzisiaj popularna sieciówka fast food posiada już 521 lokali rozsianych po całym kraju. pic.twitter.com/EEQaXuqV59
— News na dziś (@Newsynadzis) May 17, 2023
"Po prostu zwiększyły się zarobki. Wskaźniki poprawiły się w momencie, kiedy inflacja zaczęła ostro hamować. W efekcie dużo osób doszło do wniosku, że wraca do wcześniejszych zachowań i znowu będzie częściej jadać na mieście" - uważa dr Maria Andrzej Faliński, prezes Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego.
Jak zauważają autorzy badania, skoro mimo wszystko zmiany w udziale poszczególnych typów restauracji w ruchu w ujęciu rocznym są znikome, to świadczy o pewnej dojrzałości rynku fast foodów i niezmienności w przyzwyczajeniach klientów.
Dr Faliński zwraca uwagę na to, że zmienia się model funkcjonowania rynku gastronomicznego, a korzeni można szukać jeszcze w pandemii. Zwrot w stronę restauracji tzw. szybkiej obsługi to kolejna zmiana wynikająca ze zbliżania się zwyczajów konsumenckich do tych znanych z Europy Zachodniej. Polacy chcą jadać nie tylko w domach, tylko mieć różne opcje.
Czytaj więcej:
Dyskonty hamują wzrost cen, ale Polaków czeka "odroczona drożyzna"
Kupują ten syf a potem będą wydawać na lekarstwa
A czym tu się chwalić?? Że Polaków nie stać na porządne , zdrowe jedzenie tylko na shit?? A potem płacz, ze otyłość, nowotwory, cukrzyca, wysoki cholesterol.... I oczywiście farma zarabia kokosy na leczeniu tych fanów fast foodów.