Londyński Dagenham chce być "drugim Holywood". Odpowiedni wniosek już wpłynął do burmistrza
O fundusze na przekształcenie terenów przemysłowych nad Tamizą w nadmorski kurort, władze Barking ubiegały się od 1990 roku. Zatwierdzenie kontrowersyjnego planu przez burmistrza Londynu Sadiqa Khana pozwoliło sąsiedniemu Dagenham na nabranie śmiałości i rozpoczęcie forsowania planu przekształcenia opuszczonych terenów w studia filmowe.
Władze Dagenham wydały już £80 tysięcy na opracowanie dokładnej analizy inwestycji. Gigantyczne "El Dorado" dla filmowców miałoby być umiejscowione na terenie dawnych zakładów produkcyjnych Forda.
Obecnie w Londynie mieszczą się jedynie trzy wielkie studia filmowe - na Twickenham, Stratford oraz Ealing. To zdecydowanie za mało - zwłaszcza, że zapotrzebowanie jest ogromne, bo Londyn jest trzecim najbardziej pożądanym miejscem na świecie do tworzenia filmów, po Nowym Jorku i Los Angeles.
Do pomysłu pozytywnie odniósł się Sadiq Khan. "Od Jamesa Bonda, po Star Wars, Harry Pottera czy Bridget Jones, Londyn pozostaje pełnym potencjału miastem do tworzenia filmów najlepszych producentów na świecie. Aby upewnić się, że wciąż tak będzie, ważne jest, abyśmy mogli zaoferować im więcej miejsca" - ocenił.