Imigranci z krajów UE pracują na Wyspach chętniej niż Brytyjczycy
Z publikacji UE wynika również, że w Zjednoczonym Królestwie pracuje 80,9% Brytyjczyków i 85,9% obywateli krajów Unii. Z grupy imigrantów spoza Europy zajęcie znajduje 69,2% zamieszkujących Wielką Brytanię.
W innych krajach proporcje te są odwrócone. W Niemczech, Francji i Szwecji większa liczba obywateli tych krajów znajduje zatrudnienie niż imigrantów z Europy.
Daje to pożywkę dla zwolenników kampanii na rzecz wyjścia kraju z unijnych struktur. Popierający „Vote Leave campaign” twierdzą, że tylko poza Unią na Wyspach zatrudniani będą pracownicy bez względu na kolor skóry i pochodzenie.
W tej chwili w Wielkiej Brytanii obowiązują już nowe zasady związane z prawem do pobytu pracowników spoza krajów UE. Chętni, którzy chcą tu pracować, muszą zarabiać przynajmniej £35 tysięcy rocznie. Prawo to weszło w życie w kwietniu 2016 roku.
Dotychczas państwo miało prawo deportować osobę, jeśli ta zarabiała mniej niż £20 tysięcy w ciągu roku. Znaczące podwyższenie progu oznacza, że jeśli pracownik spoza krajów Unii Europejskiej otrzymuje pensję mniejszą niż £3 tysiące miesięcznie, może już wkrótce otrzymać nakaz wyjazdu.
Jeśli chodzi natomiast o imigrantów z krajów członkowskich Unii Europejskiej, to po Brexicie trzy czwarte obecnie pracujących w Wielkiej Brytanii nie spełniłoby warunków wizowych dla przybyszów spoza UE.
Odsetek ten wzrośnie do 81 proc., gdy w kwietniu wejdą w życie nowe przepisy - wynika z badań, przeprowadzonych przez Oxford University's Migration Observatory.
W przypadku niektórych sektorów odsetek ten będzie jeszcze większy: 94 proc. pracowników z państw UE zatrudnionych w hotelach i restauracjach nie spełniłoby obecnych wymogów zezwalającym obcokrajowcom na pracę; w przypadku pracowników rolnych byłoby to aż 96 proc.
W świetle prawa, możliwość pracy na Wyspach miałyby jedynie osoby, które wykonują zawody określane jako potrzebne dla rozwoju brytyjskiej gospodarki. W związku z tym osoby nisko wykwalifikowane nie otrzymałyby wizy.