Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Imigranci nie chcą opuścić "dżungli" w Calais. Co dalej z obozowiskiem?

Imigranci nie chcą opuścić "dżungli" w Calais. Co dalej z obozowiskiem?
Władze chcą zmniejszyć liczbę mieszkańców obozu do 2 tys. (Fot. Getty Images)
'Dżungla' we francuskim Calais - obozowisko, w którym mieszka blisko 4 tys. migrantów - ma zostać częściowo ewakuowana. Chcemy pomóc tym ludziom, a nie wyganiać ich przy użyciu buldożerów - zapewniają władze. Celem koczujących w Calais jest Wielka Brytania - niektórzy już kilkadziesiąt razy próbowali się tam przedostać.
Reklama
Reklama

"Mieszkańcy nie zamierzają wyjechać z Calais, ponieważ nie chcą oddalać się od Anglii, która jest naszym celem" - oświadczył  28-letni Sudańczyk, który mieszka w "dżungli" od sześciu miesięcy.

"Uważamy, że na terenie całej dżungli znajduje się 3 700 osób" - wyjaśnił rzecznik francuskiego MSW Pierre-Henry Brandet. Przekonuje, że jest konieczne, aby "przenieść w bezpieczne miejsce kobiety, mężczyzn, którzy znajdują się w ciężkiej sytuacji, żyją w nędzy, co często jest zresztą wykorzystywane przez mafijne sieci przemytników żerujących na łatwowierności i niepewności tych osób". 

Mieszkańcy obozowiska przekonują, że tamtejsze warunki bytu nie są godne człowieka. "Posiadamy odpowiednie struktury, które są gotowe, by skutecznie tym ludziom pomóc i odpowiedzieć na ich potrzeby" - dodał Brandet.

"Nie zamierzamy wcale tych ludzi eksmitować, wyganiając ich za pomocą buldożerów i policji" - zapewnia rzecznik MSW. "Jesteśmy tutaj by prowadzić pracę w terenie, będąc w dialogu z lokalnymi stowarzyszeniami" - zadeklarował.

Przeciwko zburzeniu części obozowiska opowiada się m.in. stowarzyszenie l'Auberge des migrants.

"Po pierwsze proponowana przez władze alternatywa jest niewystarczająca. Wyliczyliśmy, że mieszka tu 3 455 osób. Liczba miejsc przewidziana przez władze to maksymalnie 1 500 osób. W rzeczywistości myślimy, że tych miejsc jest o wiele mniej" - wyjaśnił przedstawiciel tego stowarzyszenia François Guennoc.

Drugi problem to osieroceni nieletni, którzy z prawnego punktu widzenia nie mogą dobrowolnie ubiegać się o miejsca w kontenerach czy innych przewidzianych przez władze. "Poza tym, wszystko, co udało nam się z uchodźcami tutaj stworzyć, m.in. szkoły, nie istnieje w strukturach proponowanych przez władze. Z tych wszystkich powodów uważamy, że destrukcja części obozowiska jest co najmniej przedwczesna" - przekonuje.

Uchodźcy pochodzący m.in. z Syrii, Afganistanu i Sudanu chcą dotrzeć do Anglii. W tym celu podejmują próby przedostania się do ciężarówek, jeżdżących do Wielkiej Brytanii przez tunel pod kanałem La Manche.

Sudańczyk Abderahman ma 29 lat. W Calais jest od kwietnia 2015 r. Już 100 razy próbował dostać się Wielkiej Brytanii. "Przedostałem się do Egiptu, a stamtąd łodzią do Grecji. Z Grecji przedostaliśmy się do Serbii i na Węgry - szliśmy pieszo, jechaliśmy taksówką, pociągiem. Wielka Brytania to moje marzenie"- wyznaje.

Samir ma 35 lat, również pochodzi z Sudanu. W Calais jest od pół roku. Około 20 razy próbował dostać się na Wyspy. Jak dotąd - bezskutecznie. "Liczę, że Europa poświęci nam więcej uwagi, będzie nas traktować jak istoty ludzkie, jak uchodźców, a nie jak migrantów ekonomicznych. Bo my jesteśmy prawdziwymi uchodźcami. Nie przyjechaliśmy tu, żeby się wzbogacić. Nie szukamy bogactwa. Chcemy tylko normalnego, godnego życia, Tylko tego" - mówi.

Planowana na miniony wtorek częściowa ewakuacja miasteczka migrantów pod Calais, zwanego "dżunglą", została odroczona na czas wydania decyzji przez francuski sąd w sprawie legalności operacji. Licząc się z ewentualnym napływem uchodźców z "dżungli" do Belgii, szef tamtejszego MSW Jan Jambon poinformował we wtorek o tymczasowym przywróceniu kontroli na granicy z Francją.

Według władz francuskich, w prowizorycznym obozowisku w Calais żyje co najmniej 3,7 tys. migrantów; pomagające im stowarzyszenia szacują, że może być ich więcej.

Władze chcą przenieść 800-1 000 migrantów do ośrodków w Calais lub w innych miejscach Francji. Jednak według niedawnych szacunków brytyjskiej organizacji Help Refugees, tylko w południowej części miasteczka mieszka "3 450 osób, w tym 300 nieletnich pozbawionych opieki".

Władze chcą zmniejszyć liczbę mieszkańców obozu do 2 tys.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 06.05.2024
    GBP 5.0583 złEUR 4.3294 złUSD 4.0202 złCHF 4.4438 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama