Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Zamachowiec przed śmiercią dzwonił do kolegów. Wzywał do kolejnych ataków

Zamachowiec przed śmiercią dzwonił do kolegów. Wzywał do kolejnych ataków
Amedy Coulibaly i Hayat Boumeddiene (Fot. Getty Images)
Amedy Coulibaly, który wziął wczoraj zakładników w sklepie koszernym w Paryżu, dzwonił przed śmiercią do kolegów prosząc, by zaatakowali kolejne cele, w tym komisariat policji.
Reklama
Reklama

"Prosił swoich kolegów, by zaatakowali następne cele, między innymi komisariat policji na przedmieściach Paryża" - oświadczył rozmówca agencji AFP. Dodał, że Coulibaly miał ze sobą "dużą ilość materiałów wybuchowych" i usiłował podłożyć je pod jednym z wejść do sklepu, w którym przetrzymywał zakładników; nie zdążył jednak ich podłączyć.

Coulibaly został zabity przez jednostki sił specjalnych, które przypuściły atak, by odbić zakładników. Krótko potem media podały, że zginęło co najmniej czterech z nich. Są też informacje o czterech osobach rannych. Według CNN, z miejsca zdarzenia uciekła wspólniczka Coulibaly'ego, 26-letnia Hayat Boumeddiene.

Tymczasem premier Francji Manuel Valls oznajmił, że władze Francji przygotowują się na następne ataki terrorystyczne. "Stoimy przed bardzo poważnym wyzwaniem" - ostrzegł Valls. "Jeśli w ciągu trzech dni ginie 17 osób, to jest rzeczą oczywistą, że służby wywiadowcze, których zadaniem jest identyfikowanie osób mogących zorganizować zamach terrorystyczny, zawiodły" - przyznał  premier.

Valls dodał, że ryzyko kolejnych zamachów jest wysokie, ponieważ służby specjalne mają do czynienia "z bardzo zdeterminowanymi napastnikami".

Agencja AP otrzymała informacje na temat najnowszej analizy amerykańskiego wywiadu dotyczącej czynników, które umożliwiły przeprowadzenie ataku na "Charlie Hebdo". Wynika z niej, że sprawcy zamachu - bracia Said i Cherif Kouachi - wystarczająco długo prowadzili "zupełnie normalne życie", by uśpić czujność francuskich służb bezpieczeństwa, które zrezygnowały ze ścisłego nadzoru.

AP podaje też, że mimo iż Cherif Kouachi powiedział, że był wysłannikiem Al-Kaidy z Jemenu, wywiad amerykański nadal stara się ustalić, czy rzeczywiście jemeńska filia Al-Kaidy, znana pod nazwą Al-Kaida Półwyspu Arabskiego (AQAP), stała za zamachem na francuski tygodnik satyryczny. Wczoraj wieczorem przedstawiciel AQAP powiedział agencji, że to jego organizacja kierowała atakiem na "Charlie Hebdo".

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 03.05.2024
    GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama