Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

"Pracodawca powinien mieć prawo woleć Brytyjczyka od Polaka"

"Pracodawca powinien mieć prawo woleć Brytyjczyka od Polaka"
Zdaniem Nigela Farage'a, rasizm nie jest problemem na rynku pracy w Wielkiej Brytanii. (Fot. Getty Images)
Lider nacjonalistycznej partii UKIP stwierdził, że brytyjscy pracodawcy powinni mieć możliwość wybierania swoich pracowników w oparciu o ich narodowość - podaje dziennik 'Independent'.
Reklama
Reklama

Zdaniem Nigela Farage’a, firmy działające na terenie Wielkiej Brytanii powinny mieć prawo do faworyzowania pracownika tylko z tego względu, że urodził się na Wyspach.

Swoje zaniepokojenie obecną sytuacją na rynku pracy przewodniczący eurosceptycznej partii wyraził w rozmowie z Trevorem Phillipsem w programie dokumentalnym "Things We Won’t Say About Race That Are True".

„Myślę, że sytuacja, w której się teraz znajdujemy, to znaczy brytyjski przedsiębiorca nie może zdecydować, czy chce zatrudnić Brytyjczyka czy Polaka, to absurd” – oświadczył kontrowersyjny polityk.

Zapewnił przy tym, że nie ma to wymiaru ksenofobicznego, lecz jest normalną reakcją na obecną sytuację, w której duża część migrantów „chce zmienić to, kim jesteśmy i co posiadamy”.

„To, jak wygląda nasza relacja z Europą, jest wbrew zdrowemu rozsądkowi, a co najistotniejsze, wbrew interesom naszego państwa. Uważam, że prawo wymaga zmian. Możesz to nazwać dyskryminacją, ale jeśli pracodawca chce zatrudnić kogoś, kto jest obywatelem Zjednoczonego Królestwa, to powinien mieć do tego prawo”. I dodał: „Tak, myślę, że każdy z nas powinien móc wybrać kogoś na podstawie jego pochodzenia. Ja bym tak zrobił”.

Największym zagrożeniem – zdaniem Farage’a – są jednak muzułmanie, których spora część „nienawidzi Brytyjczyków i chce ich zabić”.

"Sondaże pokazują rosnący niepokój wśród naszego społeczeństwa, który ma związek z atakami islamskich ekstremistów. Najbardziej niepokojący jest fakt, że wielu z nich urodziło się tutaj, posiada brytyjskie paszporty. Nie dziw się więc, że ludzie nie czują się bezpiecznie w momencie, gdy słyszą o osobie, która całe swoje życie mieszkała w Cardiff, wśród nas, a później poleciała do Syrii walczyć po stronie Państwa Islamskiego. Ale czy to znaczy, że jesteśmy uprzedzeni? Nie" - wyjaśnił lider UKIP.

Nigel Farage znany jest ze swoich kontrowersyjnych poglądów, zwłaszcza na temat imigracji. W ubiegłym roku winił on obcokrajowców za korki na drogach, przez co spóźnił się na spotkanie ze swoimi wyborcami. Kilka dni temu Brytyjczyk przekonywał, że Zjednoczone Królestwo powinno przeprowadzać dokładniejszą selekcję, jeśli idzie o imigrantów i nie pozwolić na wjazd do kraju osobom chorym na AIDS.

Lider UKIP zapowiedział ponadto, że zabroni niewykwalifikowanym pracownikom z Europy wjazdu do Zjednoczonego Królestwa przez pięć lat i wprowadzi wizy dla profesjonalistów. Po dziesięciu latach pobytu w Wielkiej Brytanii imigrant będzie mógł starać się o stałą rezydenturę.

 

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama