Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Limit prędkości w Walii może zostać przywrócony do 30mph jeszcze przed końcem roku

Limit prędkości w Walii może zostać przywrócony do 30mph jeszcze przed końcem roku
Ograniczenie prędkości do 20 mil na godzinę na drogach w Walii wprowadzono we wrześniu ubiegłego roku. (Fot. Getty Images)
Rząd Walii ogłosił, że pod koniec bieżącego roku dopuszczalna prędkość na drogach może wzrosnąć do 30 mil na godzinę. Lokalne media zauważają, że zapowiedź zmiany ogłoszono zaledwie kilka miesięcy po wprowadzeniu niższych ograniczeń prędkości.
Reklama
Reklama

Ken Skates, walijski minister transportu, ogłosił, że jego rząd zamierza zrewidować wytyczne dla władz lokalnych dotyczące tego, które drogi mogą zostać wyłączone z obowiązującego obecnie ograniczenia prędkości do 20 mil na godzinę (32 km/h). Dzięki temu do końca roku gminy będą mogły przywrócić poprzednie limity prędkości.

Tymczasem przeciwnicy tego pomysłu zarzucają, że jest to jedynie "chwyt marketingowy", który nie doprowadzi do przywrócenia standardowej dopuszczalnej prędkości wynoszącej 30 mil na godzinę (48,3 km/h).

We wrześniu ubiegłego roku laburzystowski rząd w Walii wprowadził standardowo limit prędkości do 20 mil na godzinę, który objął również tereny zabudowane.

Minister Skates zapowiedział, że opracowany zostanie "krajowy program konsultacji", w ramach którego "głos walijskich obywateli" będzie kluczowy przy podejmowaniu decyzji o tym, na których drogach można przywrócić ograniczenie prędkości do 30 mil na godzinę.

Oprócz tego obiecał współpracować z lokalnymi władzami, aby wspólnie opracować podstawy do wprowadzenia zmian, zmieniając wytyczne dotyczące tego, które drogi lokalne mogą być wyłączone spod zasady niższej dopuszczalnej prędkości.

Zmienione wytyczne zostaną opublikowane w lipcu, a od września samorządy mają rozpocząć szczegółowe konsultacje w sprawie zmian.

Skates zaprzeczył, że jego partia kapituluje przed konserwatystami, którzy wzywają do odwrócenia tej polityki. Argumentował, że chcą oni całkowitego odwrócenia tej polityki, co kosztowałoby walijski rząd około 35 mln funtów.

Jednocześnie minister transportu zaprzeczył, że laburzystowski rząd pospieszył się z wdrożeniem tego programu, podkreślając, że został on wprowadzony w "najczystszy" sposób.

Zapytany, czy oznacza to, że rząd Walii przyznaje się do błędnej polityki, odparł, że jest to "okazanie pokory".

Czytaj więcej:

Kontrowersyjne prawo na drogach Walii. Ustawowo ograniczono prędkość do 20 mph

Walia będzie miała pierwszego w Europie czarnoskórego szefa rządu

Stan techniczny dróg w Anglii i Walii osiągnął "punkt krytyczny"

    Komentarze
    • Znak drogowy
      25 kwietnia, 16:14

      "To dla twojego dobra są ograniczenia"

    • Celestyn76
      26 kwietnia, 01:21

      Tylko w Londynie ten lewus wprowadził prawie wszędzie 20m/h więc. należałoby iść na wybory i wykopać go ze stołka to może wróci 30

    • Xxxx
      26 kwietnia, 12:36

      Ja w Londynie do 20 zwalniam tylko przy fotoradarach

    • Krzysztof
      26 kwietnia, 14:57

      Jeszcze tylko wywóz śmieci co dwa tygodnie i będzie git

    • Kuta
      27 kwietnia, 16:12

      Ten co to wymyślił na bank jara trawkę od czarnych braci. I 30 było mu za szybko.to jest jeden z dowodów że już nikt normalny swiatem nie rządzi. Kazdy kto myśli to widzi i wie.

    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 03.05.2024
    GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama