"Brexit może trafić przed Sąd Najwyższy UE"
„Brexit może skończyć przed europejskim Sądem Najwyższym i sam nie wiem, nie potrafię sobie wyobrazić, z której strony, jak i gdzie to wyjdzie” - poinformował Lenaerts dziennik "Financial Times".
Prezes ETS wypowiedział się w tej sprawie po sugestiach, że to właśnie europejska instytucja może zostać poproszona o rozstrzygnięcie, czy uruchomienie Artykułu 50. ma być zatrzymane.
Koen Lenaerts odmówił w wywiadzie komentarza na temat tego, jak dokładnie wyjście Wielkiej Brytanii z UE może się skończyć przed trybunałem.
Zasugerował jednak, że pojawiły się liczne nieprzewidziane konsekwencje prawne procesu wyjścia, które być może będzie musiał rozstrzygnąć sąd UE.
Obejmują one traktowanie Artykułu 50. jako „każdego innego przepisu prawa unijnego".
„To chyba tylko kwestia czasu, zanim jakiś aspekt kwestii Brexitu zostanie poddany pod orzeczenie unijnych sądów – i nie ma w tym ani trochę ironii” – napisał Steve Peers, profesor prawa UE w Essex University.
Tymczasem 5 grudnia ma się rozpocząć zaplanowana na cztery dni rozprawa odwoławcza przed brytyjskim Sądem Najwyższym w sprawie tego, czy rząd może uruchomić Artykuł 50. bez zgody parlamentu.
Oczekuje się, że decyzja zostanie ogłoszona na początku stycznia.
Premier May zapowiedziała, że uruchomi Artykuł 50. pod koniec marca, rozpoczynając tym samym dwuletni proces formalnych negocjacji w sprawie warunków wyjścia z UE.