Eurotunel żąda odszkodowania z powodu strat spowodowanych przez migrantów
Wniosek o wypłacenie gratyfikacji finansowej złożono wczoraj. Otrzymały go rządy Francji i Wielkiej Brytanii. Zarządcy tunelu skarżą się, że od początku kryzysu migracyjnego Eurotunel stracił kilkadziesiąt milionów funtów – podaje dziennik „The Guardian”. Dlatego Eurotunel wystawił rachunek Londynowi i Paryżowi na 23 miliony funtów.
Ponadto chce dodatkowych 4 milionów funtów na budowę ogrodzenia, które miałoby chronić przed migrantami. W Calais w obozie uchodźców przebywa obecnie około 18 tysięcy ludzi. Władze Eurotunelu spodziewają się, że ta liczba znacznie wzrośnie, kiedy zrobi się cieplej, dlatego do tego czasu chce wznieść specjalną siatkę chroniącą tunel.
Zarządca spółki twierdzi też, że zarówno Francja, jak i Wielka Brytania robią za mało, aby rozwiązać istniejący kryzys. Każdego dnia tysiące uchodźców wszelkimi możliwymi sposobami usiłują wjechać do Zjednoczonego Królestwa. Zdesperowani migranci włamują się do pociągów, ciężarówek, a nawet samochodów prywatnych.
Kierowcy nie czują się bezpieczni, dostawcy i firmy w Wielkiej Brytanii z powodu opóźnień wciąż narażeni są na straty. „Ludzie unikają przejścia w Calais, bo jechać tędy do Eurotunelu to jakiś koszmar” - wyjaśnił portalowi Londynek.net jeden z polskich kierowców, który regularnie przywozi z Polski towary do polskich sklepów w Londynie.
To nie pierwszy spór finansowy dotyczący przejścia pomiędzy Francją i Wielką Brytanią. Od wielu miesięcy Londyn i Paryż nie mogą się porozumieć w kwestii ustalenia, ile powinny przeznaczyć na ochronę przejścia granicznego.
Nielegalni imigranci koczujący w Calais kilka tygodni temu włamali się też na pokład jednego z promów płynącego do Dover w Anglii. Port na wiele godzin został zamknięty.
Calais to najbliżej Wielkiej Brytanii położony port kontynentalnej części Europy. Odległość do portu w Dover przez Cieśninę Kaletańską wynosi stamtąd niecałe 40 km.