Władze szkockiego miasteczka kontynuują walkę o integrację z Polakami
Policja i lokalne społeczności wyraziły chęć, aby dalej angażować we wspólne przedsięwzięcia wszystkich mieszkańców niewielkiego miasteczka wraz z gwałtownie rosnącą liczbą miejscowych Polaków.
Mieszkańcy Wishaw złośliwie nazywają ludzi z Gowkthrapple mianem "Gowkie" - miejsce to przez długi czas uchodziło za mocno zdeprawowane i borykające się z wysoką przestępczością. Dochodziło tu również do licznych ataków na tle narodowościowym - ponad 60 z udziałem Polaków w 2011 roku. W 2015 liczba ta zmniejszyła się do 28. Jednym z ostatnich był atak na 15-letniego Polaka, który kąpał się w rzece - napastnicy oszpecili go do końca życia.
W mieście udało się zmniejszyć również ilość niewielkich incydentów ze 116 w 2011 roku, do 40 w 2015. Swój udział w zahamowaniu fali przestępoczości w mieście z pewnością miała również inicjatywa instalacji ponad 190 kamer CCTV w 2012 roku.
"To znaczący spadek przestępczości, musimy jednak być świadomi, że w dużej mierze zawdzięczamy go inicjatywom naszej społeczności. Mowa na przykład o niedzielnych obiadach, które dzieci mogą wspólnie zjeść na terenie jednej ze szkół czy akcje rozdawania prezentów na święta" - komentuje Glen Bland z policji odpowiedzialnej za regiony Motherwell i Wishaw.
Za większość przedsięwzięć odpowiada działające na miejscu Gowkthrapple Community Together Group, które dba o integrację mieszkańców z wszystkich grup i w każdym wieku.
Colin Ogilvie, jeden z członków tej organizacji zwrócił jednak uwagę, że wielu młodych Polaków unika wzięcia udziału w takich inicjatywach. Ma jednak nadzieję, że to się zmieni.
"Naszym celem jest integracja wszystkich i musimy zachęcić naszą młodzież, aby robić to wspólnie" - dodaje na koniec mężczyzna.
