Brytyjczycy chcą być podsłuchiwani
Mimo że mieszkańcy Wielkiej Brytanii są najbardziej monitorowanym narodem na świecie, 53% społeczeństwa opowiada się za zwiększeniem kompetencji służb wywiadowczych - informuje dziennik "Metro".
Z sondażu przeprowadzonego przez YouGov na zlecenie “The Sunday Times” wynika, że wspomniane 53% uczestników badania uważa, że dostawcy internetu oraz usług telekomunikacyjnych powinni mieć prawo do przechowywania danych przez okres 12 miesięcy.
Zgromadzone materiały o danej osobie mogłyby być udostępniane policji oraz służbom wywiadowczym.
Przeciwnikami takiego rozwiązania jest 33% badanych. 16% stwierdziło, że nie ma zdania na ten temat.
W ubiegłym tygodniu premier Wielkiej Brytanii zapowiedział, że – by zapobiec atakom terrorystycznym podobnym do tych, które dotknęły Paryż - chce zwiększyć kompetencje służb specjalnych do podsłuchiwania rozmów telefonicznych i internetowej komunikacji obywateli.
David Cameron obiecał, że wprowadzi ustawę legalizującą monitorowanie przez służby specjalne aktywności w sieci i komunikacji, zwłaszcza elektronicznej, obywateli podejrzewanych o działalność terrorystyczną.
Kwestia inwigilacji budzi wiele kontrowersji w Wielkiej Brytanii. Wczoraj ujawniono, że podczas przechwytywania e-maili przez brytyjską agencję wywiadu elektronicznego GCHQ, przechwycono także korespondencję dziennikarzy, którzy określani są jako "potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju".
Badanie zostało przeprowadzone na grupie 1 647 osób.
