Zmiany w zasiłkach dla imigrantów: UE krytykuje, Ukip - "za skromne"
"Trudno zrozumieć tę zapowiedź. Gdy zostanie ona sfinalizowana prawnie, Komisja oceni ją pod kątem zgodności z unijnym prawem" - taką wypowiedź niewymienionego z nazwiska przedstawiciela Komisji Europejskiej przytoczyła wczoraj na swym portalu gazeta "Daily Telegraph".
"Prawo UE już teraz chroni przed nadużyciami. Ogromna większość imigrantów z UE przemieszcza się z kraju do kraju w poszukiwaniu pracy i jej wkład netto do gospodarki jest pozytywny" – dodał unijny urzędnik.
Z kolei rzecznik antyunijnej Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (Ukip) ds. migracji Steven Woolfe uznał propozycje Camerona za niewystarczające, ponieważ nie dotykają one jego zdaniem sedna problemu, którym jest to, iż rząd nie ma wpływu na ruchy ludności w ramach UE, ponieważ "nie ma kontroli nad granicami".
Woolfe argumentował, że członkostwo Wielkiej Brytanii w UE oznacza, że polityka migracyjna jest w gestii Brukseli, a nie Londynu. Rozwiązanie widzi we wprowadzeniu w Wielkiej Brytanii polityki migracyjnej na wzór australijski. "Polityka migracyjna ustalana dla nas w Brukseli dyskryminuje lekarzy i prawników z Indii, Ameryki i Chin, otwierając szeroko drzwi dla każdego przybysza z Europy Wschodniej. To nie tylko nieetyczne i niesprawiedliwe podejście, ale pod niektórymi względami wręcz rasistowskie" – zaznaczył w wypowiedzi dla mediów.
Dotychczas zapomoga dla bezrobotnych przysługiwała imigrantom przez sześć miesięcy i mogła być przedłużona, jeśli pobierający ją wykazał, że ma dobrą perspektywę na pracę. Obecnie okres ten będzie skrócony o połowę. To samo ograniczenie dotyczy innych świadczeń, m.in. dodatku rodzinnego. Według niektórych ocen, zmiana dotyczy ok. 600 tys. imigrantów.
Na mocy innych, obecnie proponowanych ograniczeń, agencjom pośrednictwa pracy nie wolno będzie zamieszczać ogłoszeń o poszukiwaniu pracowników do pracy w Wielkiej Brytanii w krajach UE, co oznacza, że pierwszeństwo w werbunku musiałyby one dać poszukującym pracy na Wyspach.
Pod większą kontrolą znajdą się też szkoły i inne placówki oświatowe, dające obcokrajowcom możliwość uzyskania wizy pobytowej w razie zapisania na kurs, co w niektórych przypadkach uznawane jest za sposób obejścia ograniczeń wizowych, zwłaszcza przez imigrantów spoza UE.