Polacy wciąż masowo migrują
2
Polska jest w pierwszej piątce państw, których obywatele najczęściej migrują do innych krajów wysoko rozwiniętych - wynika z najnowszego raportu.
Reklama
Reklama
Raport powstał na podstawie badań Instytutu Gallupa, przeprowadzonych w 150 krajach wśród 25 tys. migrantów i ponad 400 tys. członków lokalnych społeczności. Państwa podzielono na dwie grupy: kraje północy, rozumiane jako wysoko rozwinięte oraz południa - kraje rozwijające się.
Odwołując się do tego podziału analiza wskazuje, że największymi korytarzami migracyjnymi na świecie są obecnie: z południa na północ - z Meksyku do Stanów Zjednoczonych (12,2 mln czyli 6 proc. światowego ogółu migracji), z Turcji do Niemiec (2,8 mln) oraz Chin (blisko 2 mln), Filipin (1,8 mln) i Indii (1,5 mln) do USA.
Zwrócono uwagę, że migranci przenoszący się z krajów rozwijających się do wysoko rozwiniętych (z południa na północ) stanowią 40 proc. liczby wszystkich migrantów na świecie.
Jedna trzecia cudzoziemców przemieszcza się między państwami rozwijającymi się. Największe migracje w tej grupie występują: z Ukrainy do Rosji (3,7 mln) i odwrotnie (3,5 mln), z Bangladeszu do Bhutanu (3,1 mln), z Kazachstanu do Rosji (2,6 mln) i z Afganistanu do Pakistanu (2,4 mln).
Prawie jedna czwarta migrantów zmienia miejsce zamieszkania w obrębie krajów wysoko rozwiniętych, do których zaliczana jest także Polska. W ramach tej grupy największe migracje odnotowuje się: z Niemiec do Stanów Zjednoczonych (1,3 mln), z Wielkiej Brytanii do Australii (1 mln) oraz z Kanady (1 mln), Korei Południowej (1 mln) i Wielkiej Brytanii (0,9 mln) do USA.
Polska została zakwalifikowana w raporcie do piątki państw, których obywatele najczęściej migrują do innych krajów wysoko rozwiniętych. Polska (8 proc.) jest w tej grupie na trzecim miejscu po: Wielkiej Brytanii (11 proc.), Niemczech (10 proc.) i na równi z Włochami(8 proc.).
Raport wskazuje też na nowy trend w światowych migracjach: z północy na południe. W ramach tego szlaku wymienia się wędrówki obywateli USA do Meksyku i do RPA oraz Niemców do Turcji i Portugalczyków do Brazylii. Migracje z północy na południe stanowią 5 proc. światowej migracji i obejmują one w większości osoby powracające z emigracji oraz emerytów z rozwiniętych krajów, decydujących się na zamieszkanie w cieplejszych rejonach świata.
Jako zaskakujące, autorzy raportu określają dane dotyczące rzeczywistego bezrobocia wśród migrantów, które globalnie wynosi 13 proc., "co w porównaniu do 8 proc. wśród społeczności przyjmujących stanowi niewielką różnicę".
Analiza powstała na zamówienie Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji (IOM).
Odwołując się do tego podziału analiza wskazuje, że największymi korytarzami migracyjnymi na świecie są obecnie: z południa na północ - z Meksyku do Stanów Zjednoczonych (12,2 mln czyli 6 proc. światowego ogółu migracji), z Turcji do Niemiec (2,8 mln) oraz Chin (blisko 2 mln), Filipin (1,8 mln) i Indii (1,5 mln) do USA.
Zwrócono uwagę, że migranci przenoszący się z krajów rozwijających się do wysoko rozwiniętych (z południa na północ) stanowią 40 proc. liczby wszystkich migrantów na świecie.
Jedna trzecia cudzoziemców przemieszcza się między państwami rozwijającymi się. Największe migracje w tej grupie występują: z Ukrainy do Rosji (3,7 mln) i odwrotnie (3,5 mln), z Bangladeszu do Bhutanu (3,1 mln), z Kazachstanu do Rosji (2,6 mln) i z Afganistanu do Pakistanu (2,4 mln).
Prawie jedna czwarta migrantów zmienia miejsce zamieszkania w obrębie krajów wysoko rozwiniętych, do których zaliczana jest także Polska. W ramach tej grupy największe migracje odnotowuje się: z Niemiec do Stanów Zjednoczonych (1,3 mln), z Wielkiej Brytanii do Australii (1 mln) oraz z Kanady (1 mln), Korei Południowej (1 mln) i Wielkiej Brytanii (0,9 mln) do USA.
Polska została zakwalifikowana w raporcie do piątki państw, których obywatele najczęściej migrują do innych krajów wysoko rozwiniętych. Polska (8 proc.) jest w tej grupie na trzecim miejscu po: Wielkiej Brytanii (11 proc.), Niemczech (10 proc.) i na równi z Włochami(8 proc.).
Raport wskazuje też na nowy trend w światowych migracjach: z północy na południe. W ramach tego szlaku wymienia się wędrówki obywateli USA do Meksyku i do RPA oraz Niemców do Turcji i Portugalczyków do Brazylii. Migracje z północy na południe stanowią 5 proc. światowej migracji i obejmują one w większości osoby powracające z emigracji oraz emerytów z rozwiniętych krajów, decydujących się na zamieszkanie w cieplejszych rejonach świata.
Jako zaskakujące, autorzy raportu określają dane dotyczące rzeczywistego bezrobocia wśród migrantów, które globalnie wynosi 13 proc., "co w porównaniu do 8 proc. wśród społeczności przyjmujących stanowi niewielką różnicę".
Analiza powstała na zamówienie Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji (IOM).
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama