Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Wstrząsający raport w sprawie 4-letniego Danielka

Wstrząsający raport w sprawie 4-letniego Danielka
Było wiele szans, żeby uratować życie Daniela Pełki, ale żadna z nich nie została wykorzystana - takie wnioski płyną z opublikowanego dzisiaj raportu ws. zakatowanego i zagłodzonego na śmierć 4-latka.
Reklama
Reklama
Jak wynika z raportu niezależnego konsultanta ds. ochrony dzieci i młodzieży, Rona Locka, szansę na reakcję mieli wszyscy - zarówno przedstawiciele policji, opieki społecznej, służby zdrowia, jak i nauczyciele.

Zacznijmy od 27 policyjnych interwencji, jakie miały miejsce w latach 2006-2011 w domu matki i ojczyma Daniela. Już sam fakt tylu wizyt mundurowych świadczył o tym, że dziecko wychowywało się w rodzinie, w której rządziła przemoc i alkohol - donosi Sky News.

Nie lepiej przedstawia się analiza działań opieki społecznej, która kilkakrotnie miała szansę interweniować w sprawie Danielka, ale tego nie zrobiła. Jej nieudolność doskonale obrazuje sytuacja z 2011, kiedy chłopczyk trafił na oddział ratunkowy ze zranioną ręką. Jego matka i ojczym przekonywali lekarza, że dziecko spadło z sofy. Doktor skierował sprawę do służb socjalnych, a te zignorowały incydent, uznając tłumaczenie matki za wiarygodne.

Zdaniem autora raportu, wszyscy urzędnicy zbytnio "ufali" opiekunom chłopca, bezkrytycznie przyjmując ich wyjaśnienia. Autor raportu zwraca uwagę też na to, że nikt nie wysłuchał samego Daniela.

Według Rona Locka, w ciągu ostatnich sześciu miesięcy życia chłopca było tak wiele sygnałów, że jest z nim coś nie tak - urazy, utrata masy ciała, brak postępów w nauce i rozwoju - że "wielokrotnie można było interweniować".

Na początku sierpnia sąd w Birmingham orzekł, że Magdalena Ł. i Mariusz K. są winni śmierci Daniela, i skazał ich na karę dożywotniego więzienia.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 08.05.2024
    GBP 5.0157 złEUR 4.3195 złUSD 4.0202 złCHF 4.4253 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama