12 ciał
7
Historią trumien przypadkowo skradzionych przez Polaków żyły media na całym świecie. Dopiero wczoraj ciała przetransportowano z Polski do Niemiec.
Reklama
Reklama
Zgodę na transport ciał wydała wczoraj inspekcja sanitarna. Rzeczniczka poznańskiej prokuratury wyjaśniła, że było to niezbędne, by trumny mogły opuścić Polskę.
Oględziny zwłok ze skradzionego w połowie października w Niemczech samochodu miały miejsce pod koniec ubiegłego miesiąca w Zakładzie Medycyny Sądowej w Poznaniu. Wykazały one, że zwłoki nie zostały zbezczeszczone. Trumny z ciałami odnaleziono w lesie w okolicy miejscowości Królików (Wielkopolskie).
W piątek do prokuratury zgłosił się mężczyzna zamieszany w sprawę kradzieży auta. "Został przesłuchany jako podejrzany o dokonanie kradzieży. Prokurator zdecydował, że konieczne jest zastosowanie tymczasowego aresztowania, sąd uwzględnił ten wniosek" - poinformowała rzeczniczka.
Wcześniej policja zatrzymała w tej sprawie trzy osoby. Poszukiwany jest jeszcze jeden mężczyzna.
Do kradzieży trzech mercedesów doszło w połowie października w Hoppegarten pod Berlinem. Skradziono trzy pojazdy należące do różnych właścicieli, w tym auto z trumnami, które miały trafić do krematorium w Miśni. Po tygodniu odnaleziono najpierw auto, którym transportowano zwłoki, a następnie same trumny.
Oględziny zwłok ze skradzionego w połowie października w Niemczech samochodu miały miejsce pod koniec ubiegłego miesiąca w Zakładzie Medycyny Sądowej w Poznaniu. Wykazały one, że zwłoki nie zostały zbezczeszczone. Trumny z ciałami odnaleziono w lesie w okolicy miejscowości Królików (Wielkopolskie).
W piątek do prokuratury zgłosił się mężczyzna zamieszany w sprawę kradzieży auta. "Został przesłuchany jako podejrzany o dokonanie kradzieży. Prokurator zdecydował, że konieczne jest zastosowanie tymczasowego aresztowania, sąd uwzględnił ten wniosek" - poinformowała rzeczniczka.
Wcześniej policja zatrzymała w tej sprawie trzy osoby. Poszukiwany jest jeszcze jeden mężczyzna.
Do kradzieży trzech mercedesów doszło w połowie października w Hoppegarten pod Berlinem. Skradziono trzy pojazdy należące do różnych właścicieli, w tym auto z trumnami, które miały trafić do krematorium w Miśni. Po tygodniu odnaleziono najpierw auto, którym transportowano zwłoki, a następnie same trumny.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama