Brytyjska służba zdrowia jedną z najgorszych wśród zamożnych krajów
Ranking został stworzony przez Economist Intelligence Unit. Uwzględniono w nim 30 państw, z czego Zjednoczone Królestwo zajęło dopiero 28. pozycję.
W kraju nie tylko brakuje personelu medycznego czy wolnych łóżek, ale także często dochodzi do sytuacji, że szpitale nie posiadają urządzeń medycznych niezbędnych do ratowania życia.
W porównaniu z pozostałymi najbogatszymi krajami, w Wielkiej Brytanii przypada 2,8 lekarzy oraz 8,2 pielęgniarek na 10 tysięcy pacjentów. Liczba ta jest jedną z najniższych wśród państw należących do OECD. Średnio na 10 tysięcy chorych w innych krajach przypada 3,2 lekarzy oraz 8,9 pielęgniarek.
Jeszcze gorzej przedstawia się problem związany z posiadaniem wolnych łóżek na oddziałach szpitalnych. Podczas gdy średnia w OECD wynosi 4,8 łóżek na 1 000 pacjentów, to w Wielka Brytania ma zaledwie 2,8 łóżek. W Japonii na przykład to 13,4 łóżka. Kraj ma ponadto o połowę mniej niezbędnych urządzeń medycznych, takich jak tomograf czy rezonans magnetyczny. Reasumując, tylko Izrael oraz Turcja wypadły gorzej niż Zjednoczone Królestwo.
Brytyjska publiczna służba zdrowia boryka się obecnie z największym od 10 lat kryzysem. Szpitale zmuszane są rekrutować lekarzy oraz pielęgniarki z zagranicy, a na pogotowie ratunkowe niejednokrotnie czeka się kilkanaście godzin.
Niepokojące dane przyniósł także ostatni raport sporządzony przez organizację Save the Children. Wynika z niego, że mieszkanki Wielkiej Brytanii umierają podczas porodu dwukrotnie częściej niż Austriaczki, Polki czy Białorusinki.