Wimbledon: Pliskova kontra Barty w finale turnieju w Londynie
Wczorajszy pojedynek trwał godzinę i 53 minuty, a kibice byli świadkami wielu ciekawych wymian.
"Finał - to brzmi wspaniale. To nie był łatwy mecz, bo Sabalenka bardzo dobrze serwowała, ale jestem bardzo zadowolona z siebie, że utrzymałam się w trudnych momentach tego spotkania. Ona gra tak szybko, że czasami nie ma się czasu pomyśleć, co zrobić i jak zagrać. Ale to był dobry pojedynek. Dla mnie najważniejsze, że utrzymałam koncentrację, zwłaszcza po przegranym pierwszym secie" - podkreśliła tuż po zwycięstwa rozstawiona z numerem ósmym Czeszka.
29-letnia Pliskova jeszcze nigdy nie wygrała imprezy wielkoszlemowej. Najbliżej była w 2016 roku, gdy dotarła do finału US Open w Nowym Jorku.
Natomiast młodsza o sześć lat Sabalenka po raz pierwszy w karierze wystąpiła w półfinale wielkoszlemowym.
Wcześniej wczorajszego dnia liderka światowego rankingu Ashleigh Barty pokonała triumfatorkę londyńskiej imprezy z 2018 roku Niemkę polskiego pochodzenia Angelique Kerber 6:3, 7:6 (7-3).
25-letnia Australijka stanie przed szansą odniesienia drugiego wielkoszlemowego triumfu. Przed dwoma laty była najlepsza we French Open. "To był jeden z najlepszych meczów tenisowych, jakie kiedykolwiek rozegrałam. Angie postarała się o to, żebym musiała dać z siebie absolutnie wszystko" - przyznała Barty.
Czytaj więcej:
Wimbledon: Linette wygrała z piątą rakietą świata!
Koniec Wimbledonu dla Świątek. Polka przegrała z Ons Jabeur
Wimbledon: Djokovic bez kłopotów awansował do półfinału
Hurkacz po wygranej z Federerem: "Wierzę, że mogę zagrać jeszcze lepiej"
Brytyjskie media: "Czas dogania Federera"
Hurkacz: "W Londynie nabrałem rozpędu"