W UK coraz więcej etatów, ale za mało chętnych do pracy
Dzięki łagodzeniu ograniczeń i ponownym otwarciu różnych sektorów, popyt na pracowników rósł w maju br. w najszybszym tempie od ponad 23 lat. Jednocześnie liczba osób dostępnych do obsadzenia tych wakatów spadła w najszybszym tempie od 2017 roku - poinformowała KPMG.
Badanie wykazało, że największe problemy ze znalezieniem ludzi do pracy miała branża IT oraz sektor hotelarsko-gastronomiczny. Z kolei najmniejsze zapotrzebowanie na nowych pracowników odnotowała branża detaliczna.
Organizacja UK Hospitality podała, że brytyjskim pubom, kawiarniom i restauracjom brakuje około 188 tys. pracowników, przy czym "szczególnie dotkliwy" jest niedobór personelu kuchennego.
Jedną z głównych przyczyn takiego stanu są ograniczenia w podróżowaniu. "Pracownicy zagraniczni po powrocie na Wyspy trafiają na kwarantannę, a przez lockdown wielu ludzi po prostu odeszło z branży" - wyjaśnia UK Hospitality.
"Firmy chcą zatrudniać na potęgę" - ocenia w rozmowie z BBC Claire Warnes z KPMG. "Ale pogorszenie podaży personelu nasiliło się w tym miesiącu. To niepokojący trend" - dodaje ekspertka, wzywając brytyjski rząd do "pilnego zajęcia się luką kwalifikacyjną".
Podobnego zdania jest Kate Shoessmith z Recruitment & Employment Confederation (REC). "Wraz z gwałtownym wzrostem popytu, brak pożądanych umiejętności i siły roboczej to dla Wielkiej Brytanii duży problem. To obecnie najbardziej paląca kwestia na rynku pracy, która może spowolnić ożywienie gospodarcze" - ostrzega specjalistka ds. zatrudnienia.
Czytaj więcej:
Rynek pracy w UK umocnił się po raz pierwszy od 3 miesięcy
W sklepach może zabraknąć warzyw i owoców. "Wszystko przez Brexit i brak pracowników z UE"
UK: Sieć Domino's Pizza szuka do pracy 5 tys. osób
Szef Wetherspoona zaprzecza, że przez Brexit ma problem z pracownikami z UE