Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

W Stanach Zjednoczonych nie będzie telefonicznej inwiligacji? Przynajmniej na jakiś czas

W Stanach Zjednoczonych nie będzie telefonicznej inwiligacji? Przynajmniej na jakiś czas
Amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) w Bluffdale w stanie Utah. Przechowywane sa tem zetabajty danych (Fot.www.nsa.gov1.info)
W USA nie będzie kontrowersyjnego programu zezwalającego na podsłuchy, bo Senatowi nie udało się uchwalić ustawy w tej sprawie. Amerykańskie służby mogły do tej pory zbierać dane o rozmowach telefonicznych obywateli.
Reklama
Reklama

Oznacza, że ten program przestanie działać przynajmniej czasowo, dopóki Senat nie osiągnie porozumienia w sprawie nowej ustawy.

Po zablokowaniu tej ustawy przez ubiegającego się o urząd prezydenta USA republikańskiego senatora Randa Paula, Senatowi, który zebrał się w niedzielę na nadzwyczajnej sesji, nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie przedłużenia dotychczas obowiązującej ustawy Patriot Act.

Ta przyjęta tuż po zamachach terrorystycznych z 11 września 2001 roku ustawa dawała Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) podstawę do prowadzenia, ujawnionego przez byłego współpracownika wywiadu Edwarda Snowdena, programu zbierania na masową skalę tzw. metadanych o telefonicznych rozmowach Amerykanów.

O północy, jak zapowiedziała wcześniej administracja USA, ten kontrowersyjny program przestał działać. Zarówno prezydent Barack Obama, jak i szefowie FBI oraz CIA ostrzegali, że USA stracą ważne narzędzie w walce z terroryzmem.

Biały Dom wydał wczoraj wieczorem oświadczenie apelując do senatorów o jak najszybsze przyjęcie Freedom Act. "Wzywamy Senat by ta nieodpowiedzialna przerwa (w uprawnieniach wywiadu) trwała najkrócej jak to możliwe. W sprawach tak kluczowych, jak nasze bezpieczeństwo narodowe, poszczególni senatorowie muszą odłożyć na bok swe partyjne motywacje i szybko działać" - oświadczył rzecznik Białego Domu.

O północy wygasł Patriot Act. Jak zapowiedziała FBI poza programem zbierania metadanych telefonicznych, służby stracą podstawę do prowadzenia także dwóch innych, niewywołujących kontrowersji programów. Chodzi o program tropienia i podsłuchiwania tzw. samotnych wilków, niepowiązanych z międzynarodowymi grupami terrorystycznymi, a także program umożliwiający tzw. "wędrowne podsłuchy" podejrzanych, którzy zmieniają telefony komórkowe.

Eksperci ds. wywiadu wyrażali przekonanie, że kilkudniowa przerwa w prowadzeniu tych programów nie powinna wywrzeć większych negatywnych skutków.

W ramach ujawnionego w 2013 r. Snowdena programu NSA od lat zbierała masowo od firm telekomunikacyjnych tzw. metadane dotyczące rozmów telefonicznych Amerykanów (czyli między jakimi numerami rozmowa się odbywała, kiedy, gdzie i jak długo trwała) i przetrzymuje je do dalszej analizy przez pięć lat. Choć władze utrzymywały, że program nie obejmuje treści rozmów, to zdaniem organizacji chroniących prawa obywatelskie same metadane wystarczą, by NSA uzyskała szczegółowe informacje o codziennym życiu Amerykanów, ich osobistych i zawodowych relacjach, przynależności religijnej i politycznej.

Kongres już w ub.r. podejmował różne próby, by ograniczyć skalę inwigilacji, ale żadna z nich nie uzyskiwała wystarczającej większości obu izb. W międzyczasie wzrosło zagrożenie ze strony dżihadystycznego Państwa Islamskiego (IS) i zmalała presja amerykańskiej opinii publicznej, by ograniczyć inwigilację. Obawy przed kolejnymi atakami czy egzekucjami obywateli USA przez dżihadystów wzięły górę nad kwestiami ochrony prywatności.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 17.05.2024
    GBP 4.9790 złEUR 4.2685 złUSD 3.9363 złCHF 4.3302 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama