Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Unia wspierała uboższe regiony UK. Co się z nimi stanie po Brexicie?

Unia wspierała uboższe regiony UK. Co się z nimi stanie po Brexicie?
Znak dofinansowywania Walii ze środków Unii Europejskiej. (Fot. Getty Images)
Naukowcy mogą stracić pracę, organizacje charytatywne zawiesić swoją działalność, a najuboższe regiony utracić kluczowe dla budżetu dofinansowanie - Brytyjczycy obawiają się braku unijnych dotacji po Brexicie.
Reklama
Reklama

„Od swobody przepływu osób przez prawo do pracy, brak opłat za rozmowy telefoniczne za granicą i jakość spożywanych produktów. To tylko wierzchołek góry lodowej aspektów życia, które Brytyjczycy zawdzięczają członkostwu w Unii” - informuje dziennik „The Guardian”.

Chaos związany z opuszczeniem Unii przez Wielką Brytanię może odbić się na wielu dziedzinach życia Wyspiarzy. Oddalone od Londynu regiony Zjednoczonego Królestwa obawiają się straty 8,4 miliardów funtów unijnych dotacji. Lokalne rządy apelują do gabinetu premier Theresy May o ochronę najbardziej zagrożonych i najuboższych terenów w kraju, które stracą wsparcie Brukseli.

Eksperci obawiają się, że rządy torysów pogłębią tylko podział pomiędzy bogatą stolicą i biedną prowincją. „Czy po tym, jak brytyjski rząd Partii Konserwatywnej działał do tej pory, można spodziewać się inwestycji w uboższe regiony UK?” - pyta retorycznie „The Guardian”.

Gazeta przypomina, że finansowy wkład Wielkiej Brytanii w unijną kasę wraca do kraju - do grup, które tego potrzebują. Bez tego finansowego wsparcia lokalnym władzom będzie niezmiernie trudno wiązać koniec z końcem.

Tylko w Anglii na walkę z biedą rząd przeznaczył o 27% mniej pieniędzy niż w ubiegłych latach. W Kornwalii, w której za wyjściem z Unii głosowało 56,5% , a przeciw 43,5%, brak dotacji może być dotkliwy. Południowo-zachodnia część kraju otrzymuje z dotacji około 729,3 miliona funtów. „Skąd te regiony będą czerpać taką kwotę po Brexicie?” - pytają analitycy.

Przyszłości po rozwodzie obawia się na przykład fundacja z Pool „Royal National Lifeboat Institution”, która z Unii dostaje fundusze na modernizację łodzi ratowniczych o niskiej emisji dwutlenku węgla.

Ze środków UE korzysta również firma z hrabstwa Dorset, która między innymi zajmuje się ochroną środowiska i tworzeniem ekologicznych systemów kanalizacyjnych.

Lista brytyjskich beneficjentów Unii jest długa, po Brexicie ich działalność jest po prostu zagrożona.

Brexit uderzy nie tylko w uboższe rejony czy fundacje. Rozwód Londynu z Brukselą dotknie każde brytyjskie gospodarstwo. Z szacunków OECD (The Organisation for Economic Co-operation and Developmen) wynika, że przeciętna rodzina na Wyspach do 2020 roku na Brexicie straci nawet 2,2 tys. funtów, a do 2030 roku – od 3,2 tys. funtów do 5 tys. funtów.

Od Unii w znacznym stopniu uzależnieni są brytyjscy farmerzy i hodowcy. Unijny rynek daje im w tej chwili dostęp do 500 milionów klientów, którym mogą sprzedawać swoje produkty.

Ponad 90 proc. wyprodukowanego mięsa w Zjednoczonym Królestwie trafia na stoły obywateli innych krajów Wspólnoty. Sektor rolniczy zapewnia zatrudnienie pół miliona ludziom i dokłada niemal 10 miliardów funtów do brytyjskiej gospodarki.

Eksperci OECD nazywają Brexit formą podatku, które społeczeństwo brytyjskie zapłaci za opuszczenie Zjednoczonej Europy.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama