Turcja wraca do kalendarza F1. Zabraknie Chin
Datę zmagań w Turcji wyznaczono na 15 listopada. Poprzednio kierowcy F1 rywalizowali w tym kraju w 2011 roku.
GP Chin pierwotnie było zaplanowane na 19 kwietnia, ale jeszcze w lutym zostało przełożone z powodu Covid-19. Los tej imprezy od dłuższego czasu był poważnie zagrożony, a dzisiaj potwierdzono, że w tym roku się ona nie odbędzie.
Kilka miesięcy temu przełożono również mające się także początkowo odbyć w kwietniu GP Wietnamu. Jak na razie jeszcze jednak oficjalnie nie poinformowano o odwołaniu tych zawodów.
Such a mega track! ðª
— Formula 1 (@F1) August 25, 2020
Relive Sebastian Vettel's brilliant pole lap from 2011 - the last time we raced at Istanbul Park #TurkishGP ð¹ð· #F1 pic.twitter.com/GJXJkUciWz
Zgodnie z dzisiejszym komunikatem, Bahrajn ma być gospodarzem dwóch wyścigów - 29 listopada i 6 grudnia. To trzeci przypadek w tym roku, by na jednym torze rywalizowano dwukrotnie. Wcześniej miało to miejsce w Austrii i Wielkiej Brytanii. Sezon ma zostać zakończony 13 grudnia za sprawą GP Abu Zabi.
Wszystkie sześć z tegorocznych rund MŚ, które już się odbyły, zorganizowano w Europie i bez udziału publiczności. Pierwszym z udziałem kibiców ma być GP Rosji w Soczi, które zaplanowane jest na 27 września.
Przed dzisiejszym oświadczeniem potwierdzonych było 13 zawodów, wyłącznie na Starym Kontynencie. Pierwotny kalendarz, ogłoszony przed pandemią, zakładał 22 rundy MŚ.
Czytaj więcej:
Włoskie media: Szef Ferrari do zwolnienia
Hamilton: Wyrównanie rekordu Schumachera nie jest priorytetem
Formuła 1: Alfa Romeo na celowniku Huelkenberga
Media: Vettel podpisze kontrakt z Racing Point
Oficjalnie: Williams sprzedany. Zespół F1 w rękach Amerykanów