Turbulencje w brytyjskiej gospodarce mogą potrwać dłużej. Niektórzy prognozują recesję do 2024 r.
Bank of England podniósł stopy procentowe o 0,75 proc. do poziomu 3 proc. Dla właścicieli domów oznacza to znaczny wzrost rat za hipotekę do najwyższego poziomu od 30 lat.
Założyciel portalu Money Saving Expert - Martin Lewis - oszacował, że przeciętny posiadacz hipoteki za każde pożyczone 100 tys. funtów zapłaci w efekcie do 480 funtów rocznie.
Grupa Resolution Foundation oceniła z kolei, iż osoby posiadające kredyty hipoteczne zapłacą nawet 3 900 funtów rocznie więcej.
Brytyjska prasa ostrzega jednak, że "turbulencje gospodarcze" wykroczą daleko poza utrudnienia dla landlordów. Wskazuje, że koszty te zostaną przerzucone na prywatnych najemców, którzy już teraz - w wyniku inflacji - zmagają się z największym spadkiem wynagrodzeń od dekad.
Optymizmem nie napawają także zapowiedzi kanclerza skarbu Jeremy'ego Hunta, który 17 listopada przedstawi nowy budżet. Już teraz oznajmił, że "należy spodziewać się wielu trudnych decyzji dotyczących zarówno podwyżek podatków, jak i cięć w wydatkach publicznych".
Partia Konserwatywna za wszystkie problemy wini wydarzenia takie jak pandemia koronawirusa i wojna na Ukrainie. Opozycja uważa jednak, że "obecna sytuacja to efekt trwającej 12 lat polityki oszczędności".
"W wyniku tych oszczędności i powolnego wzrostu gospodarczego Wielka Brytania była bardziej narażona na czynniki zewnętrzne. Wina leży wyłącznie po stronie Downing Street" - przekazał lider Partii Pracy, sir Keir Starmer.
Czytaj więcej:
UK: Ceny popularnych artykułów spożywczych rosną gwałtownie wraz ze wzrostem kosztów utrzymania
Rishi Sunak przedstawił skład rządu. Dużo kontynuacji, powrotów i frakcyjnego zróżnicowania
Niepełnosprawni w UK "z większym ryzykiem kłopotów finansowych w czasie kryzysu"
Brytyjskie miasta rezygnują z pokazów fajerwerków z powodu kryzysu finansowego
Mieszkańcy UK składają wnioski o niewypłacalności. Powodem inflacja
Bank Anglii znów podniósł stopę procentową i ostrzega przed długą recesją