Trwają poszukiwania zatopionego statku z polską załogą
Brytyjskie media piszą o "akcji na dużą skalę" na wodach cieśniny Pentland Firth między Orkadami, a najbardziej na północ wysuniętym przylądkiem Szkocji John O’Groats.
Zarejestrowany na Cyprze statek przewoził cement z Danii do Runcorn w zachodniej Anglii.
Obok dwóch śmigłowców RAF-u oraz statków ratowniczych z portów w Thurso, Wick, Longhope i Stromness biorą w niej udział również jednostki ochrony wybrzeża. Akcja koordynowana jest z Szetlandów. Wrak najprawdopodobniej zostanie odholowany do portu Wick.
W nocy w jego sąsiedztwie przebywał holownik ostrzegający sygnalizacją świetlną inne statki, by trzymały się z dala.
"Siedem osób spośród załogi to byli obywatele Polski, taką informację otrzymaliśmy od armatora" - poinformował rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski. Według niego, od początku akcji ratowniczej konsulat w Edynburgu był w stałym kontakcie z instytucjami prowadzącymi akcję ratunkową. Rzecznik MSZ poinformował także, że w tej chwili należy poczekać na dalszy ciąg akcji ratunkowej. "Od jej przebiegu będą uzależnione nasze kolejne działania" - dodał Marcin Wojciechowski.
Według brytyjskiej Agencji Ratownictwa Morskiego i Ochrony Wybrzeża nie zauważono dotychczas żadnych rozbitków. Armator – firma Brise Shiffahrts Gmbh z Hamburga poinformował, że zawiadamia rodziny marynarzy.
Liczący 83 metry długości "Cemfjord", o wyporności 2301 t, zbudowano 30 lat temu jako uniwersalny statek do przewozu towarów. W 1998 r. przebudowano go i przystosowano do transportu cementu.