Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Szef Partii Pracy rozpoczął kampanię, apelując o głosy wyborców

Szef Partii Pracy rozpoczął kampanię, apelując o głosy wyborców
"Zostałem wybrany na przywódcę tej partii i nim pozostanę" - podkreślił. Zapewniał, że "będzie dalej robił swoje". (Fot. Getty Images)
Lider opozycyjnej Partii Pracy Jeremy Corbyn wezwał wczoraj wyborców do poparcia jego ugrupowania w przedterminowych wyborach parlamentarnych w Wielkiej Brytanii. Rządzącym konserwatystom zarzucił, że popierają ich 'oszuści finansowi i medialni magnaci'.
Reklama
Reklama

Przemawiając na wiecu w Birmingham, Corbyn oficjalnie rozpoczął wyborczą kampanię laburzystów w całym kraju.

Ostrzegł wyborców, że przy braku mobilizacji z ich strony mogą się obudzić 9 czerwca, dzień po wyborach, w sytuacji gdy świętować będą grupy, które "zabierają nasze bogactwo, którym znowu się upiecze, bo partia, której są właścicielami - Partia Konserwatywna - wygrała".

"Mamy cztery tygodnie, żeby zrujnować radość (...) oszustów finansowych, medialnych magnatów i finansistów-hochsztaplerów, pokazać, jakim jesteśmy krajem (...) i wygrać, zmieniając Wielką Brytanię, by służyła wielu, a nie wybranym" - podkreślił. Przekonywał, że jego ugrupowanie "oferuje realny wybór i alternatywę wobec skorumpowanego systemu (...) i Partii Konserwatywnej, która niszczy nasz kraj".

"Kiedy wygramy, wygrają zwykli Brytyjczycy - pielęgniarki, nauczyciele, kupcy, opiekunowie, budowlańcy, pracownicy biurowi. (...) Po zwycięstwie Partii Pracy nadejdzie przebudzenie dla tych, którzy myśleli, że mogą bezkarnie pozbawiać nasz przemysł wartości, a także niszczyć naszą gospodarkę swoją chciwością i odbieraniem pieniędzy pracownikom i konsumentom" - nawoływał ze sceny.

"Czy kiedykolwiek politycy Partii Konserwatywnej - (były premier) David Cameron, (były minister finansów) George Osborne, (obecna premier) Theresa May, (minister spraw zagranicznych) Boris Johnson - sprzeciwili się darczyńcom swej partii i zażądali zwrotu naszych pieniędzy? Nigdy, i nigdy tego nie zrobią. Zamiast tego zmuszają innych do uregulowania rachunku (...). To sprawia, że jestem wściekły i wiem, że inni Brytyjczycy też są wściekli" - tłumaczył.

Zdaniem Corbyna, Partia Pracy jest atakowana przez establishment, "bo sprzeciwia się elitom, które chcą wykorzystać Brexit do płacenia jeszcze niższych podatków i zagrabiania jeszcze większego bogactwa, które wszyscy tworzymy", a także dlatego że laburzyści "sprzeciwiają się korporacyjnym interesom, które łupią naszą służbę zdrowia".

"Rysujemy w tym miejscu grubą linię. Trzy dekady prywatyzacji - od energii przez kolejnictwo po ochronę zdrowia i opiekę społeczną - sprawiły, że niektórzy bardzo się wzbogacili, ale nie poprawiły życia większości (obywateli)" - ocenił.

Z kolei w rozmowie z serwisem internetowym BuzzFeed Corbyn wykluczył podanie się do dymisji, nawet jeśli Partia Pracy - jak wskazują sondaże - zdecydowanie przegra czerwcowe wybory i utraci część posłów w porównaniu z poprzednimi wyborami w 2015 roku.

"Zostałem wybrany na przywódcę tej partii i nim pozostanę" - podkreślił. Zapewniał, że "będzie dalej robił swoje", i odrzucił narastającą krytykę jego przywództwa po słabym wyniku ugrupowania w ubiegłotygodniowych wyborach samorządowych, w których Partia Pracy straciła ponad 360 lokalnych radnych.

Opublikowany w poniedziałek sondaż ICM dla "Guardiana" wskazał, że Partia Konserwatywna może liczyć na aż 22 punkty procentowe przewagi nad Partią Pracy (49 proc. do 27 proc.); to największa taka różnica w historii badania. Na trzecim miejscu - z zaledwie 9-procentowym poparciem - znaleźli się prounijni Liberalni Demokraci, a eurosceptyczna Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) może liczyć zaledwie na 6 proc. głosów.

Z kolei uczestnicy badania ośrodka Survation uznali, że premier May jest lepszą od Corbyna kandydatką we wszystkich czterech przedstawionych kryteriach - ufając jej w kwestii prowadzenia negocjacji o Brexicie (62 proc. do 20 proc.), zadbania o bezpieczną przyszłość narodowej służby zdrowia (42 proc. do 39 proc.), skutecznego zarządzania polityką gospodarczą kraju (62 proc. do 21 proc.) i promowania rozwoju społeczeństwa na sprawiedliwych zasadach (46 proc. do 37 proc.).

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama