Szarapowa zagra w Nowym Jorku?
Wiceliderka światowego rankingu zrezygnowała z rywalizacji w Cincinnati we wtorek wieczorem czasu miejscowego. Na otwarcie miała "wolny los", a w drugiej fazie zmagań miała walczyć z Amerykanką Varvarą Lepchenko. Szarapowa nie doszła do siebie jeszcze po niedawnej kontuzji prawej nogi.
"Nie miałam na to wystarczająco dużo czasu. Trenowałam tu przez ostatnie kilka dni i to była trudna decyzja do podjęcia, ale myślę, że rozsądna. Dzięki temu dam sobie więcej czasu, by być zdrową na US Open. Wierzę, że jest bardzo realne, iż zagram tam, a nie sądzę, by tak było, gdybym wystąpiła tutaj" - argumentowała.
Ostatnią imprezą, w której startowała, był Wimbledon. W Londynie odpadła w półfinale. Ze względu na kontuzję opuściła też ubiegłotygodniowy turniej w Toronto. "To nie jest idealny sposób na przygotowanie się do gry w Nowym Jorku, ale ze względu na obecną sytuację najmądrzejszy ruch, jaki mogłam wykonać. Przez kilka najbliższych dni będę odpoczywać. Szczerze mówiąc, wcześniej nie dałam sobie zbyt wiele wolnego. Wciąż trenowałam i teraz muszę to trochę ograniczyć" - podkreśliła Szarapowa.
Oprócz niej, z turnieju w Cincinnati - z powodu infekcji wirusowej - wycofała się także Venus Williams. Amerykanka, która w pierwszym spotkaniu pokonała Zarinę Dijas z Kazachstanu, w kolejnym pojedynku miała stanąć naprzeciw rozstawionej z numerem szóstym Serbki Any Ivanovic.
Wczoraj mecz pierwszej rundy przegrała Agnieszka Radwańska. Występująca z "13" krakowianka uległa Słowaczce Annie Karolinie Schmiedlovej 6:4, 3:6, 1:6.