Setki brytyjskich dżihadystów na wolności. Tylko 1 na 8 trafia przed sąd
Szacuje się, że na Bliski Wschód wyjechało od 2012 roku ok. 800 dżihadystów posiadających brytyjskie obywatelstwo. 400 z nich wróciło już do kraju, lecz jedynie kilkunastu zostało zatrzymanych.
Rzecznik Home Office w Izbie Lordów, Lord Keen Elie, ujawnił dzisiaj, że do tej pory Prokuratora Koronna rozpoczęła 34 sprawy sądowe wobec 54 osób, które zakończyły się powodzeniem. W toku obecnie jest 13 innych przypadków obejmujących 30 podejrzanych.
„Jeśli istnieją dowody na to, że ktoś wyjechał z kraju, by stać się członkiem organizacji terrorystycznej, może zostać zatrzymany oraz postawiony przed sądem. Każdy przypadek musi jednak być rozpatrywany indywidualnie i wynik postępowania będzie zależał od zgromadzonych dowodów” - wyjaśnił Keen Elie.
Zdaniem specjalistów, niski odsetek zatrzymań dżihadystów związany jest z faktem, iż liczba powracających jest znacznie wyższa niż zakładała początkowo policja. Część z przestępców znalazła sposób, by przyjechać na Wyspy niezauważona.
„Setki brytyjskich obywateli, którzy wrócili z Syrii na Wyspy, stwarzają olbrzymie niebezpieczeństwo. Fakt, że tak wielu z nich wciąż jest na wolności, niepokoi opinię publiczną. Policja musi nam odpowiedzieć na pytanie, dlaczego nie udało się ich jeszcze złapać” - oświadczył Anthony Glees, szef wydziału Security and Intelligence Services na University of Buckingham.
W 2015 roku w Wielkiej Brytanii zatrzymano łącznie 280 osób, które zostały oskarżone o przestępstwa związane z terroryzmem. Z roku na rok rośnie liczba aresztowanych kobiet – w ciągu ostatnich 12 miesięcy zatrzymano 45 podejrzanych, co stanowi wzrost o 50 procent w porównaniu do 2014 roku.