Rząd będzie naciskał na tworzenie "czysto brytyjskich" programów?
Podczas zeszłotygodniowej konferencji Royal Television Society, minister ds. mediów John Whittingdale zastanawiał się, dlaczego produkcje takie jak "Dr Who", "Downton Abbey", "Great British Bake Off" stały się wielkimi hitami na całym świecie, "jednocześnie wyraźnie reprezentując brytyjskie wartości".
W związku z wielką popularnością tych produkcji, ministrowie proponują teraz nowy plan, który wprowadziłby wymóg prawny dla brytyjskich nadawców, aby produkowały programy, które są "wyraźnie brytyjskie".
Whittingdale wymienił m.in. serialowy hit "Fleabag" jako rodzaj widowiska, który "spełniałyby nowe wymogi". "Fleabag" był emitowany przez BBC w latach 2016-2019 i zdobył wiele nagród, w tym Emmy za wybitny serial komediowy i dwa Złote Globy.
Stwierdzając, że widowiska prezentowane na platformach streamingowych wydają się być "uogólniane", aby mogły przyciągać globalną publiczność, Whittingdale ujawnił, że Ofcom (organ kontrolujący i nadzorujący rynek mediów i telekomunikacji w UK - przyp. red.) ma teraz za zadanie opracować proponowaną koncepcję.
"Brytyjskość jest pojęciem trudnym do zmierzenia. Będziemy rozmawiać z Ofcom o tym, jak sprawić, by ten wymóg mógł być spełniony" - oświadczył Whittingdale. Jednocześnie nalegał, aby nadawcy publiczni skupili się na tworzeniu programów dla brytyjskich widzów, a nie na globalnej sprzedaży.
Jednak nie wszyscy popierają proponowany plan. Niektórzy zauważyli, że w programach, które wymienił Whittingdale, występują wyłącznie osoby rasy białej.
Warto zauważyć, że John Whittingdale przemawiał na konferencji dzień przed tym, jak ujawniono, że nie jest już ministrem ds. mediów, ponieważ Boris Johnson dokonał w ubiegłym tygodniu rekonstrukcji w rządzie.
Czytaj więcej:
Rekonstrukcja rządu Johnsona: Kto został, a kto stracił stanowisko?