Rynek spożywczy w Polsce: Za dużo wody w mięsie, odchody gryzoni w przyprawach
Jak donosi Bankier.pl, kontrola obejmowała m.in. takie produkty jak: mięsa i wyroby mięsne, ryby, sery, masła, jaja, makarony, owoce, warzywa, oleje, przyprawy, a badano cechy organoleptyczne (m.in. wygląd, smak i zapach), parametry fizykochemiczne (m.in. wilgotność, gęstość, ekstrakt, zawartość tłuszczu, białka, sacharozy, wody, soli, kwasowość, identyfikację surowców mięsnych i rybnych) oraz znakowanie produktów żywnościowych.
Wyniki wskazują na zawyżoną wartość wody w mięsie drobiowym i zaniżonej wartości mięsa czy niezgodnej z deklaracją zawartości tłuszczu, białka, soli i wody w przypadku innych mięs i wyrobów mięsnych. Warto dodać, że w przypadku mięs i wyrobów mięsnych uchybienia wykazano w co piątej badanej partii.
Zauważono również, że w przypadku produktów, w których występowały określenia "wiejski” i "chłopska” używano dodatków i gotowych półproduktów (np. jaj w proszku).
W przypadku przypraw ziołowych wykryto obecność odchodów gryzoni, martwych szkodników i ich oprzędów czy też liści nadgryzionych przez szkodniki. Martwe szkodniki znaleziono również w przetworach owocowych i warzywnych.
Soki zawiniły z kolei niezgodną z deklaracją producenta zawartością ekstraktu i witaminy C oraz kwasowości. Stosowano również oznaczania typu "100% sok”, podczas gdy do produktów dodano również substancje dodatkowe (np. przeciwutleniacze). Używano również określeń "świeży” lub "świeżo tłoczony” w przypadku soków pasteryzowanych. Inspektorzy zauważyli również, że na sokach znalazły się informacje typu "bez konserwantów”, "bez dodatku cukru” i "bez dodatku wody, cukru i konserwantów”, chociaż zgodnie z przepisami tych składników i tak nie można dodawać do soku.