Polka z Londynu udawała dentystkę
Anita K.-S. została w tym tygodniu skazana za posługiwanie się chronionym terminem "dentysta" oraz prowadzenie nielegalnej praktyki dentystycznej.
Sprawa ujrzała światło dzienne, gdy dwóch funkcjonariuszy z General Dentistry Council (GDC) pod przykrywką odwiedziło salon urody w Hornchurch we wschodnim Londynie, który na swojej stronie na Facebooku oferował zabiegi wybielania zębów.
47-latka wpuściła "klientów" do lokalu, a po podpisaniu formularza medycznego, zaprowadziła do gabinetu zabiegowego. Znajdował się tam zestaw sprzętu dentystycznego, w tym laser wybielający zęby, taca ze strzykawkami i inne przybory stomatologiczne - informuje romfordrecorder.co.uk.
Śledczy pytali kobietę, czy jest stomatologiem, na co odpowiadała po angielsku: "Tak, jestem dentystą". To, według funkcjonariuszy GDC, było wystarczającym dowodem na to, aby sprawa trafiła do sądu.
Podczas rozprawy oskarżona przekonywała, że nie zna angielskiego i zaprzeczała, aby kiedykolwiek rozmawiała z podstawionymi klientami.
Inną wersję wydarzeń przedstawił w sądzie śledczy Shereen Shah, który 25 października ub. roku odwiedził salon kosmetyczny. Z jego relacji wynikało, że kobieta przez cały czas bardzo dobrze mówiła po angielsku. "Nie było momentu, aby wyglądała na zagubioną. Nie usłyszałem też z jej ust słów: Nie rozumiem. Na każde pytanie odpowiadała bez wahania" - zeznał w sądzie.
Zapytana przez prokurator Fallon Alexis, dlaczego podczas dwudziestominutowej rozmowy między nią a dwoma śledczymi, kobieta nie poprosiła o tłumacza, odpowiedziała: "Nie znam angielskiego prawa".
Alexis zwróciła również uwagę, że pozwana kiwała głową w sądzie w odpowiedzi na pytania, zanim tłumacz je jej przetłumaczył.
Anita K.-S. została ukarana grzywną w wysokości 1 320 funtów. W sumie - z kosztami sądowymi - musi zapłacić 3 486 funtów.