Pięściarka Piątkowska: "Chcę walczyć z najlepszą na świecie Braekhus"
31-letnia Piątkowska jest byłą reprezentantką Polski w rugby, która uprawianie tego sportu łączyła z treningami bokserskimi. Na ringu broniła polskich barw m.in. w MŚ 2008 w Chinach i rok później w ME na Ukrainie. Występowała w dużo wyższych kategoriach niż obecnie, np. w półciężkiej.
"W boksie zawodowym walczę w wagach od lekkiej do półśredniej. Z Riederer po raz pierwszy spróbuję swych sił właśnie w półśredniej. Nie obawiam się, jako była rugbistka, siły fizycznej rywalek, ale wiem, że ciosy Rieder będą mocniejsze niż zawodniczek, z którymi do tej pory walczyłam i mogą zrobić krzywdę. Dlatego najważniejsze to nawet na moment nie stracić koncentracji, aby uniknąć takich uderzeń. Moją przewagą z cięższymi przeciwniczkami będzie szybkość, a siłowo raczej nie będę im ustępować" - stwierdziła Piątkowska (Sferis KnockOut Promotions).
Wczoraj "Tygrysica" Piątkowska uczestniczyła w konferencji prasowej w Rzeszowie. Jej przydomek pochodzi od nazwy drużyny rugbistek z Sochaczewa, w której grała jeszcze przed kilkoma laty.
"W rugby już nie gram, bo postawiłam na boks, ale sympatia do tego sportu pozostała. Jeżdżę czasem z dziewczynami na mecze czy turnieje, aby im pokibicować. Niedawno odbyła się wielka męska impreza, czyli Puchar Świata, ale ja rugby 15-osobowym zbytnio się nie pasjonuję, zdecydowanie bardziej wolę siódemki" - zaznaczyła.
Polka przede wszystkim koncentruje się jednak na boksie; jej bilans pojedynków wynosi 7-1. Niedawno otrzymała propozycję walki o mistrzostwo świata federacji WBO - w Argentynie miała rywalizować z Fernandą Allegre (22-2-1).
"Oferta wpłynęła zbyt późno, ale sądzę, że w przyszłym roku przyjdzie czas na wielkie wyzwania. Jestem gotowa na walkę z Cecilią Braekhus, którą uważam za najlepszą pięściarkę na świecie bez podziału na kategorie. Nie ma co czekać, chciałabym już w kolejnej konfrontacji wyjść z nią do ringu. Nie wiadomo, jak długo jeszcze poboksujemy. To, że nie będę faworytką, absolutnie mnie nie odstrasza" - podkreśliła podopieczna trenera Andrzeja Gmitruka.
Urodzona w Kolumbii, a reprezentująca Norwegię Braekhus legitymuje się rekordem 27-0. Jest posiadaczką kilku pasów mistrzyni globu w kat. półśredniej.
"Doszłam do takiego poziomu, w którym spokojnie mogą walczyć z gwiazdami tego sportu. Wszystko zależy od moich promotorów. Myślę, że przyszły rok będzie dla mnie ciekawy" - podsumowała absolwentka Polsko-Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych w Warszawie.