Na Wyspach nasila się rasizm. Gdzie jest najgorzej?
14
Prawie jedna trzecia Brytyjczyków opisuje się jako 'bardzo' lub 'trochę' uprzedzonych wobec ludzi innych ras - wynika z raportu dotyczącego zachowań społecznych.
Reklama
Reklama
Dokument, który powstał na zlecenie National Centre of Social Research (NatCen), ujawnia niepokojący wzrost poziomu uprzedzeń na tle etnicznym - informuje brytyjska telewizja Channel 4.
30 proc. z 2 000 dorosłych osób ankietowanych w Wielkiej Brytanii stwierdziło, że jest "bardzo" lub "trochę" uprzedzona wobec ludzi różnych ras. 3 proc. badanych przyznało, że jest "bardzo" uprzedzona wobec ludzi innych ras, a 27 proc. stwierdziło, że "trochę".
Liczby są zwiastunem powrotu do poziomu rekordowej nietolerancji rasowej na Wyspach z 2001 roku (25 procent) - poinformował NatCen.
"Te wyniki są niepokojące" - zaznaczył Penny Young, szef NatCen. "Poziom uprzedzeń rasowych stale spadał w latach 90., a wzrost obserwowaliśmy w pierwszej dekadzie tego wieku. To, co dzieje się obecnie, odbiega od obrazu liberalnego i tolerancyjnego społeczeństwa brytyjskiego" - podkreślił Young.
"Władze krajowe i lokalne muszą mieć świadomość tego zjawiska i odpowiednio na nie zareagować, jeśli chcemy budować silne społeczności lokalne" - dodał.
Najmniej tolerancyjni są mieszkańcy West Midlands. Aż 35 procent mieszkańców tego regionu "bardzo" nie akceptuje ludzi innych ras. Z kolei w Londynie takich osób jest 16 procent.
Osoby młodsze są mniej skłonne do zachowań ksenofobicznych (20 proc.) w porównaniu z tymi powyżej 55. roku życia (36 proc.). Na wynik wpłynęło też wykształcenie badanych - najbardziej tolerancyjne są osoby po wyższych studiach.
30 proc. z 2 000 dorosłych osób ankietowanych w Wielkiej Brytanii stwierdziło, że jest "bardzo" lub "trochę" uprzedzona wobec ludzi różnych ras. 3 proc. badanych przyznało, że jest "bardzo" uprzedzona wobec ludzi innych ras, a 27 proc. stwierdziło, że "trochę".
Liczby są zwiastunem powrotu do poziomu rekordowej nietolerancji rasowej na Wyspach z 2001 roku (25 procent) - poinformował NatCen.
"Te wyniki są niepokojące" - zaznaczył Penny Young, szef NatCen. "Poziom uprzedzeń rasowych stale spadał w latach 90., a wzrost obserwowaliśmy w pierwszej dekadzie tego wieku. To, co dzieje się obecnie, odbiega od obrazu liberalnego i tolerancyjnego społeczeństwa brytyjskiego" - podkreślił Young.
"Władze krajowe i lokalne muszą mieć świadomość tego zjawiska i odpowiednio na nie zareagować, jeśli chcemy budować silne społeczności lokalne" - dodał.
Najmniej tolerancyjni są mieszkańcy West Midlands. Aż 35 procent mieszkańców tego regionu "bardzo" nie akceptuje ludzi innych ras. Z kolei w Londynie takich osób jest 16 procent.
Osoby młodsze są mniej skłonne do zachowań ksenofobicznych (20 proc.) w porównaniu z tymi powyżej 55. roku życia (36 proc.). Na wynik wpłynęło też wykształcenie badanych - najbardziej tolerancyjne są osoby po wyższych studiach.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama