Na Wyspach rośnie skala "porno zemsty". Winny koronawirus
Infolinia dla ofiar "revenge porn" (Revenge Porn Helpline) odnotowała nagły wzrost zgłoszeń o 22 procent w porównaniu do ubiegłego roku. Zdaniem rządowych ekspertów, wzrost ten jest "nową normalnością", bo w miarę łagodzenia restrykcji, liczba telefonów w sprawie "revenge porn" utrzymywała się na niepokojąco wysokim poziomie.
Dzielenie się w sieci materiałami pornograficznymi z udziałem innych osób bez ich wyraźnej zgody jest na terenie Anglii, Walii oraz Szkocji przestępstwem.
Ostatnie badania innej organizacji - Refuge - wskazały, że nawet 1 na 7 młodych kobiet w Wielkiej Brytanii przynajmniej raz usłyszała groźbę dotyczącą publikacji intymnych zdjęć bądź filmów.
Według rządowych działaczy, skala problemu jest jeszcze większa niż się sądzi, a jej ofiarami statystycznie częściej padają kobiety. W 2019 r. aż 60 procent ofiar przestępstwa związanego z revenge porn było kobietami.
Sophie Mortimer z Revenge Porn Helpline przekazała, że tylko od początku stycznia rządowa organizacja usunęła 22 515 zdjęć z serwisów pornograficznych.
"Revenge porn" to określenie czynności polegającej na udostępnianiu intymnych zdjęć bądź filmów z udziałem osoby trzeciej, bez uzyskania wcześniej jej zgody. Do przestępstwa najczęściej dochodzi bez wiedzy ofiary, która o fakcie może dowiedzieć się po upływie wielu lat.
Infolinia Revenge Porn Helpline została utworzona przez brytyjski rząd w 2015 r., po apelach organizacji charytatywnych, które wskazywały, że ofiary wstydzą się udać na policję ze zgłoszeniem. Rządowa instytucja ściśle współpracuje z dostawcami treści erotycznych na całym świecie, co umożliwia jej szybkie usunięcie nielegalnych materiałów pornograficznych.
Czytaj więcej:
Szkocja: Rośnie liczba ofiar zemsty ze strony byłych partnerów
Większość ofiar przemocy domowej w UK "nękana przez telefon"
UE chce ukrócić nielegalny handel zwierzętami domowymi
Boots z "bezpieczną przestrzenią" dla ofiar przemocy domowej