Mleczarze wracają na ulice Londynu, bo millenialsi nie chcą kupować mleka w plastikowej butelce
Giganci handlowi z branży mleczarskiej na Wyspach jednogłośnie potwierdzili, że od początku roku mają do czynienia z niespodziewanym spadkiem sprzedaży produktów w plastikowych opakowaniach. Całe zajście eksperci nazywają "fenomenem", a winą za ten stan rzeczy obarczają pokolenie millenialsów.
Wzrost zainteresowania odnotowały natomiast niewielkie firmy mleczarskie, które codziennie dostarczają świeże mleko w szklanych butelkach prosto do domów zainteresowanych. Jedną z nich jest mleczarnia Milk&More, która zaczęła być na tyle popularna, że zaoferowała swoje usługi mieszkańcom Londynu.
Uważa się, że do takiego postrzegania problemu przyczynił się program Blue Planet II Davida Attenborough'a. To m.in. pod jego wpływem sama królowa Elżbieta II zapowiedziała zakaz używania plastiku w królewskich pałacach.
Również brytyjska premier Theresa May przekazała, że kraj zamierza stopniowo odchodzić od plastiku, a do 2042 roku całkowicie z niego zrezygnować. Na zapowiedzi premier zareagowały już brytyjskie supermarkety - m.in. sieć Iceland, która w ciągu 5 lat zamierza całkowicie zrezygnować ze sprzedaży produktów opakowanych w plastik.