Martwy ptak w sałacie z Tesco
6
Romantyczna kolacja przy świecach zamieniła się w makabryczne przeżycie, kiedy małżeństwo znalazło martwe, mierzące ponad 12 cm zwierzę w liściach sałaty z supermarketu.
Reklama
Reklama
James i Jasmine Watson zajadali się posiłkiem złożonym ze steku, frytek i zakupionej w Tesco - oznaczonej przez producenta jako "umyta i gotowa do spożycia" - sałaty.
"Zdążyłem wziąć trzy kęsy, gdy nagle zauważyłem coś niepokojącego. Na początku myślałem, że na talerzu z sałatą leży rozgotowany placek rybny. Ale gdy spostrzegłem dziób, zrozumiałem, że mam do czynienia z pełnowymiarowym martwym ptakiem" - opowiadał zszokowany 32-letni mężczyzna. "Nie mogłem w to uwierzyć. Wraz z żoną przez parę minut staliśmy w bezruchu" - dodaje Watson.
Jak się później okazało, znalezisko to pokrzewka czarnogłowa - gatunek ptaka występujący najczęściej w Hiszpanii i we Włoszech. Za produkt z "bonusem" Tesco zaproponowało parze 200 funtów rekompensaty.
Brytyjskiej detalicznej sieci towarzyszy ostatnio zła passa. Kilka dni temu organizacja konsumencka Which? opublikowała wyniki raportu, z którego wynika, że sklepy Tesco to najmniej cenione przez konsumentów supermarkety na Wyspach.
"Zdążyłem wziąć trzy kęsy, gdy nagle zauważyłem coś niepokojącego. Na początku myślałem, że na talerzu z sałatą leży rozgotowany placek rybny. Ale gdy spostrzegłem dziób, zrozumiałem, że mam do czynienia z pełnowymiarowym martwym ptakiem" - opowiadał zszokowany 32-letni mężczyzna. "Nie mogłem w to uwierzyć. Wraz z żoną przez parę minut staliśmy w bezruchu" - dodaje Watson.
Jak się później okazało, znalezisko to pokrzewka czarnogłowa - gatunek ptaka występujący najczęściej w Hiszpanii i we Włoszech. Za produkt z "bonusem" Tesco zaproponowało parze 200 funtów rekompensaty.
Brytyjskiej detalicznej sieci towarzyszy ostatnio zła passa. Kilka dni temu organizacja konsumencka Which? opublikowała wyniki raportu, z którego wynika, że sklepy Tesco to najmniej cenione przez konsumentów supermarkety na Wyspach.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama