Londyński pub drwi z księcia Harry’ego. Oferuje gościom piwo "gorzkie i słabe jak on sam"
Goście odwiedzający pub Duke of Sussex na jednym z nalewaków do piwa znajdą etykietę ukazującą twarz Harry'ego.
Piwo nie jest nowe - w menu lokalu widnieje już od dłuższego czasu. Właściciel postanowił jednak zmienić jego nazwę po obejrzeniu trzech pierwszych odcinków serialu dokumentalnego "Harry & Meghan" na platformie Netflix. Uznał bowiem, że gorycz, jaka wylewa się z wypowiedzi księcia Harry'ego dobrze koresponduje ze smakiem piwa. I tak powstała nazwa Harry’s Bitter.
Kudos to the Duke of Sussex pub in Chiswick (West London) for this beautifully British riposte to Harry & Meghan's self-pitying Netflix show.
— Rafe Heydel-Mankoo (@RafHM) December 10, 2022
Fittingly, with only 3.9% alcohol, "Harry's Bitter" is as weak as its namesake... ðº ð¬ð§ pic.twitter.com/3jdBOdsHpc
Uszczypliwość właściciela lokalu spodobała się stałym bywalcom.
"Uznanie dla pubu Duke of Sussex za tę piękną ripostę dla serialu o Harrym i Meghan na platformie Netflix. Harry’s Bitter, który zawiera 3,9 proc. alkoholu, jest równie słaby jak jego imiennik" – napisał na Twitterze jeden z internautów.
Pod wpisem pojawiło się wiele komentarzy drwiących z Meghan i Harry’ego, ale znaleźli się też tacy, którzy stanęli w obronie pary. Pojawiły się też apele o to, by poważnie potraktować problemy, o których małżonkowie mówią w swoim dokumencie zamiast robić sobie z nich żarty.
Czytaj więcej:
UK: Spór, czy twórcy serialu o Harrym i Meghan pytali rodzinę królewską o komentarz
Komentatorzy o "Harry & Meghan": Trudne do zniesienia użalanie się nad sobą
Dyplomaci uważają, że Harry i Meghan nie powinni brać udziału w koronacji Karola III