Londyńska policja spodziewa się ataków z nienawiści i przygotowuje plan działań
Eksperci z Met Police spodziewają się, że nagły wzrost przestępstw z nienawiści nastąpi niedługo po uruchomieniu Art. 50., tak jak miało to miejsce po ogłoszeniu wyników referendum w sprawie opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię.
Tym razem funkcjonariusze mają być w pełni przygotowani na radzenie sobie z niepokojami społecznymi. W opublikowanym dokumencie znajduje się wpis o "grupach i społecznościach wyjątkowo narażonych na ataki", które mają być objęte szczególną ochroną. Nikt nie ma wątpliwości, że chodzi m.in. o wielotysięczną społeczność Polaków, którzy w przeszłości padali ofiarami przestępstw z nienawiści.
"Doskonale wiemy, że światowe wydarzenia mają wpływ na lokalne społeczności i sprawiają, że niektórzy częściej stają się ofiarami przestępstw z nienawiści. Kiedy uznamy, że coś takiego ma miejsce, uruchomimy specjalny program z lokalnymi grupami, aby upewnić się, że w naszych okolicach nie ma miejsca na brak tolerancji" - skomentował plan Met Office rzecznik prasowy policji. Zwrócił uwagę, że kluczem w skuteczności programu jest gotowość ludzi do "zgłaszania wszelkich przejawów nienawiści".
Oficjalne dane wskazują, że w ciągu 30 dni od opublikowania wyników czerwcowego referendum, na terenie Wielkiej Brytanii doszło do 5,5 tys. ataków na tle narodowościowym lub religijnym. Eksperci szacują, że prawdziwa liczba może być jednak znacznie wyższa, ponieważ większość ofiar nigdy nie udała się na policję.
Jednym z pierwszych ataków wymierzonych w polską społeczność było ksenofobiczne graffiti na budynku polskiego ośrodka kulturalnego. Policja zwróciła się niedawno z prośbą do opinii publicznej, aby pomogła w odnalezieniu sprawcy - w tym celu opublikowano jego wizerunek uwieczniony za pomocą kamer CCTV.