Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Krym przyjął deklarację niepodległości. Co na to ukraiński rząd?

Krym przyjął deklarację niepodległości. Co na to ukraiński rząd?
Ludzie przechodzą obok plakatu, który przedstawia Krym w kolorach rosyjskiej flagi (Fot. Getty Images)
Parlament należącej do Ukrainy Autonomicznej Republiki Krymu przyjął deklarację w sprawie niepodległości. Zostanie ona ogłoszona, jeśli mieszkańcy półwyspu w zaplanowanym na niedzielę referendum opowiedzą się za przyłączeniem Autonomii do Rosji.
Reklama
Reklama
Tekst deklaracji, popartej w głosowaniu przez 78 spośród 81 deputowanych obecnych na sali obrad, opublikowano na stronie internetowej Rady Najwyższej Autonomii. Krymski parlament składa się formalnie ze 100 deputowanych.

"Wykluczony powrót Krymu do Ukrainy"
"Jeśli narody Krymu opowiedzą się w referendum za wejściem Krymu - włączając w to Autonomiczną Republikę Krymu i miasto Sewastopol - w skład Rosji, po tymże referendum Krym zostanie ogłoszony niepodległym państwem o republikańskim systemie rządów" - czytamy w dokumencie. "Powrót Krymu do Ukrainy jest absolutnie wykluczony" - oświadczył po głosowaniu przewodniczący krymskiego parlamentu Wołodymyr Konstantinow.

W odpowiedzi na wydarzenia na Krymie parlament w Kijowie zażądał od Rady Najwyższej Autonomii anulowania niedzielnego referendum. Rada Najwyższa Ukrainy uznała, że w obecnym kształcie jest ono sprzeczne z konstytucją Ukrainy. W rezolucji w tej sprawie deputowani ukraińskiego parlamentu podkreślili, że parlament Krymu nie posiada pełnomocnictw do prowadzenia polityki zagranicznej.

Władze Krymu to "grupa bandytów"
Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk ostrzegł dzisiaj, że wyniki referendum nie zostaną uznane na arenie międzynarodowej, a władze Krymu nazwał "grupą bandytów, którzy bezprawnie przejęli władzę na półwyspie i mają poparcie rosyjskich wojskowych".

Jaceniuk powtórzył, że władze w Kijowie gotowe są do dialogu ma temat rozwiązania konfliktu na Krymie, jednak - jak podkreślił - nikt nie będzie "prowadził go pod lufami karabinów i rosyjskich czołgów". Premier uprzedził mieszkańców Krymu, by nie powtórzyli losu, który spotkał zajętą przez Rosjan gruzińską Abchazję.

"Ludzie nie mają tam ani wypłat, ani pracy, ani bezpieczeństwa. Nie mówię już o tym, że zapomnieli, jak wyglądają turyści. Mają za to bandy przestępcze, zrujnowane sanatoria, handel bronią i narkotykami. Właśnie takiego losu chcą dla Krymu 'zielone ludki', które rozjeżdżają się dziś w liczbie 18 tysięcy osób po terytorium Krymu" - oznajmił Jaceniuk o obecnych na półwyspie rosyjskich wojskach i prorosyjskich siłach separatystycznych.

"Prawo międzynarodowe nie reguluje takich kwestii"
Ekspert prawa międzynarodowego prof. Jerzy Menkes, zaznacza, że prawo międzynarodowe nie reguluje takich kwestii, jak ogłoszenie niepodległości. "Prawo międzynarodowe ani nie zabrania, ani nie pozwala na ogłaszanie niepodległości. Kwestie ogłoszenia niepodległości, secesji, rozpadu państwa traktuje jako kwestie wewnętrzne. Zarazem prawo międzynarodowe stoi na straży integralności terytorialnej każdego państwa i to jest jedna z zasad Karty Narodów Zjednoczonych" - podsumował Menkes.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama