Jutro strajk londyńskiego metra

Związkowcy zrzeszeni w Rail, Maritime i Transport Union odejdą od stanowisk pracy.  Chcą wstawić się w ten sposób za motorniczym, który został wyrzucony po tym, jak testy alkomatem dwukrotnie wykazały obecność alkoholu w jego organizmie.

Pracownicy twierdzą, że pomiary wykonane przez przełożonych były niezgodnie z przepisami. Poza tym - jak się okazuje - zwolniony Alec McGuigan był chory i alkomat mógł nie wykazać prawdziwego stanu mężczyzny.

„Nie zgodzimy się na żaden kompromis, kiedy chodzi o bezpieczeństwo naszych pasażerów. Były pracownik nie przeszedł pomyślnie dwóch testów na obecność alkoholu” - cytuje Nicka Browna z London Underground popołudniówka „Evening Standard”.

London Underground zapewnia, że pomimo zapowiadanego strajku, podróżni nie powinni go bardzo odczuć. 

W Londynie mieszka 8,3 mln ludzi. Przeciętny londyńczyk na dojazdach do pracy i z powrotem spędza niemal godzinę dziennie.  

Z metra korzysta każdego dnia ponad 3 mln pasażerów.