Czy Polska potrzebuje imigrantów? "Bywają bardziej przedsiębiorczy niż my"
Polska jest atrakcyjnym krajem dla osób zwłaszcza zza wschodniej granicy – oprócz Ukrainy, najwięcej obcokrajowców przybywa z Białorusi czy Wietnamu.
Odsetek imigrantów mieszkających nad Wisłą jest jednym z najniższych w całej Europie – nieustannie od kilku lat około 0,15 procent mieszkańców Polski to obcokrajowcy, podczas gdy w Wielkiej Brytanii wynosi on ponad 13 procent i wciąż nieustannie rośnie.
Co więcej, z danych raportu Eurostatu wynika, że do roku 2060 co trzeci mieszkaniec Wysp Brytyjskich będzie miał imigranckie pochodzenie pierwszego lub drugiego pokolenia.
Jak zwraca uwagę Rostocka, współczesna imigracja osiąga inny wymiar niż miało to miejsce kilka dekad temu. Obecnie ludzie migrują w celu poszukiwania pracy tymczasowej, kilkuletniej, by poprawić swoją sytuację finansową, a później wrócić do ojczystego kraju.
Podobną tendencję można zauważyć wśród imigrantów żyjących w Polsce – najczęściej przyjeżdżają oni, by wykonywać prace sezonowe. Nie jest to jednak zasada - niektórzy z nich, zwłaszcza Wietnamczycy, zakładają tutaj własne przedsiębiorstwa.
„Wszystkie statystyki pokazują, że migranci bywają bardziej przedsiębiorczy i nawet częściej niż Polacy zakładają działalność gospodarczą” – stwierdziła Rostocka w rozmowie z portalem natemat.pl.
I dodała: „Imigranci podejmują pracę w tych zawodach, gdzie nie ma wielu chętnych. W których Polacy nie chcą pracować. Żadne dane nie pokazują, że migranci zabierają Polakom pracę”.
Przewodnicząca IOM zwróciła także uwagę, że na skutek masowej migracji rdzennych mieszkańców Polski, cierpi zwłaszcza system emerytalny, który przestaje być stabilny.
"Musimy pamiętać, by prowadzić zrównoważoną politykę migracyjną, tak by przynosiła nam - Polsce i migrantom - jak największe korzyści. Dla Polski imigranci są na pewno niezbędni. Stosunek osób pracujących do tych niepracujących musi zostać utrzymany. Ktoś musi pracować, żeby system emerytalny się nie zawalił" - wyjaśniła Rostocka.