Brytyjskie media: Tysiące przypadków przemocy seksualnej w szpitalach i przychodniach
Podana liczba obejmuje wszelkie rodzaje zarejestrowanych zdarzeń - od obraźliwych i poniżających uwag o naturze seksualnej po gwałty, przy czym ponad jedna piąta przypadków dotyczyła gwałtu, napaści na tle seksualnym lub niewłaściwego kontaktu fizycznego, w tym całowania.
England hospitals under-reporting sexual misconduct, say experts https://t.co/86IpjG7nWJ
— The Guardian (@guardian) May 23, 2023
Dane uzyskane przez "Guardian" i "British Medical Journal" od poszczególnych jednostek organizacyjnych publicznej służby zdrowia oraz policji pokazują, że w latach 2017-22 w placówkach służby zdrowia doszło do 20 928 przypadków niewłaściwych zachowań seksualnych, w których sprawcami byli pacjenci, a ofiarami lekarze bądź pielęgniarki.
Jak zaznacza jednak "Guardian", liczba ta może być mocno zaniżona, ponieważ personel jest często odwodzony od składania skarg w takich sytuacjach.
Kolejne ponad 7 400 przypadków dotyczyło sytuacji, gdy zarówno sprawcami, jak i ofiarami niewłaściwych zachowań seksualnych byli pacjenci, zaś w ponad 3 200 sytuacjach personel medyczny dopuszczał się takich niewłaściwych zachowań wobec pacjentów.
Jednak dane pokazują, że chociaż ponad 4 000 pracownikom służby zdrowia zarzucono gwałt, napaść na tle seksualnym, nękanie, prześladowanie lub obraźliwe uwagi wobec innych pracowników lub pacjentów, tylko w przypadku 576 wszczęto postępowanie dyscyplinarne.
Czytaj więcej:
Badania: Co 8. Brytyjczyk korzysta z usług prywatnej opieki zdrowotnej
Rośnie liczba ataków seksualnych w szpitalach w UK
Miliony ludzi w Anglii czekają na wizytę u lekarza GP dłużej niż dwa tygodnie
"Ludzie sami wyrywają sobie zęby". Laburzyści alarmują o dramatycznej sytuacji stomatologii
Pacjenci w UK będą mogli wybierać dostęp do prywatnej opieki szpitalnej w aplikacji NHS
W Anglii gorzej jak w Polsce. Jak nie pojedziesz do prywatnego szpitala, to w publicznym może się okazać, że nagle zamiast operacji wyrostka, przeszedłeś przez zabieg zmiany płci.
Jeżeli w brytyjskich szpitalach leczą, indyjscy lekarze po studiach w swoich krajach, to nie mam pytań. Oczywiście nie ma co generalizować, ale w większości to niedouczone głowy, uważające się za niezwykle tęgie umysły. Niestety mialam okazję rozmawiać z takim lekarzem jako pacjent i to ja byłam mu w stanie powiedzieć na temat swojej przypadłości niż on mając historię mojej choroby przed sobą.