Brytyjskie małżeństwa wolą mieszkać osobno?
Brytyjczycy wybierają osobne domy - nawet jeśli ze względów finansowych opłacałoby im się zamieszkać razem. Wyspiarze jednak bardziej cenią sobie niezależność i swobodę – donosi serwis Huffington Post.
„Moja żona Norma i ja nigdy wcześniej nie pomyślelibyśmy, że 33 z 55 lat naszego małżeństwa spędzimy pod innym dachem, ale ona mieszka 30 kilometrów ode mnie” – opowiadał kilka lat temu na łamach „Daily Mail” o swoim niekonwencjonalnym małżeństwie pewien Amerykanin. Wówczas Brytyjczycy dziwili się takim zwyczajom, jednak obecnie także i oni wybierają taki model związku.
"Claire i David Burker z Bradford mają oryginalną rutynę. W każdą sobotę zasiadają przy wspólnym posiłku, godzinami rozmawiają o zdarzeniach minionego tygodnia, po czym mąż wstaje, przeciąga się i oznajmia, że czas pędzić do domu. Claire daje mu buziaka i żegna przed frontowymi drzwiami” – opisuje niecodzienne życie brytyjskiego małżeństwa dziennik „Daily Mail”.
„Nie różnimy się od innych par, które co prawda mieszkają razem, ale i tak wieczory spędzają w osobnych pomieszczeniach” – stwierdza David Burke. „Uwielbiam swoją żonę, ale nie wyobrażam sobie, aby się przy niej budzić każdego dnia” – oznajmił mężczyzna, który mieszka w odległości siedmiu kilometrów od domu swojej żony.
Taki model rodziny w Zjednoczonym Królestwie nie jest odosobniony. Z badań przeprowadzonych w 2013 roku przez University of London, University of Bradford i NatCen Social Research wynika, że jedna na dziesięć par w Wielkiej Brytanii - w tym małżeństw - mieszka osobno.
Na życie w różnych domach najczęściej decydują się celebryci, jak na przykład aktorka Helena Bonham Carter i jej małżonek - znany reżyser Tim Burton czy profesjonaliści, którzy wiele czasu poświęcają karierze.
Fenomen czasów "życia razem w pojedynkę" zwany jest przez naukowców jako LAT (Living Apart Together). Badacze są jednak zdania, że osoby pozostające w związkach i żyjące w osobnych domach, nie powinny być klasyfikowane jako single.