Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Brytyjscy politycy chcą ratować religię

Brytyjscy politycy chcą ratować religię
„Wojujący ateizm jest zagrożeniem dla Europy. Religia powinna odgrywać większą rolę w życiu społecznym, a tymczasem jest spychana na jego margines i jej ranga jest pomniejszana” - uważa współprzewodnicząca brytyjskiej Partii Konserwatywnej Sayeeda Warsi.
Reklama
Reklama
W artykule zamieszczonym w dzisiejszym "Daily Telegraph" baronessa Warsi, która jest muzułmanką, wyraża opinię, że kraje europejskie nie powinny odchodzić od chrześcijańskiego dziedzictwa. Przeciwnie - powinno ono dawać im poczucie duchowej przynależności.

"Nie można i nie powinno się eliminować chrześcijańskich podstaw z dalszej ewolucji społecznej, tak samo jak nie można i nie powinno się usuwać wież kościelnych z krajobrazu. Tymczasem zakazuje się umieszczania symboli religijnych w budynkach rządowych, państwo nie chce finansować szkół wyznaniowych, religia jest usuwana na bok, marginalizowana, a jej ranga w życiu publicznym - pomniejszana" - zaznaczyła autorka artykułu.

Według niej wojujący ateiści mają ten sam polityczny program i nietolerancyjne instynkty, co reżimy totalitarne.

Warsi, której rodzice pochodzą z Pakistanu, stoi na czele delegacji siedmiorga brytyjskich polityków, których z okazji 30. rocznicy ustanowienia stosunków dyplomatycznych między Wielką Brytanią a Stolicą Apostolską przyjmie Benedykt XVI. Baronessa Warsi jest także ministrem bez teki w gabinecie premiera Davida Camerona.

Szef rządu brytyjskiego ostatnio apelował do Kościoła anglikańskiego, by wziął na siebie trud odrodzenia tradycyjnych wartości chrześcijańskich.

Zdaniem ekspertów religia spychana jest na margines brytyjskiego życia społecznego i politycznego. W ostatnich dniach sporym echem odbiło się orzeczenie sądu, który uznał, że władze samorządowe Devonu złamały prawo godząc się, by obrady poprzedzała zbiorowa modlitwa. Sprawę wniósł zasiadający w lokalnej radzie ateista, który twierdził, że był tym zażenowany.

Były arcybiskup Canterbury lord George Carey w opublikowanym niedawno artykule prasowym zauważył, że "chrześcijaństwo wniosło wkład w ukształtowanie niemal wszystkich aspektów brytyjskiego życia: demokracji, prawa, moralności, literatury, architektury, sztuk i oświaty". Potępił też przypadki dyskryminacji chrześcijan przez pracodawców.

Według spisu powszechnego z 2001 roku 71 proc. Brytyjczyków deklarowało, że są chrześcijanami należącymi do różnych Kościołów.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 17.05.2024
    GBP 4.9790 złEUR 4.2685 złUSD 3.9363 złCHF 4.3302 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama