Brytyjscy dilerzy jak lekarze. "Przepisują" różne odmiany marihuany na choroby
Dilerzy i hodowcy zaczęli doradzać kupującym różne odmiany marihuany na różne dolegliwości. Według “Metra”, próbują oni powielać wysublimowane metody marketingowe stosowane przez amerykańskie firmy handlujące konopiami medycznymi.
Producent i handlarz z Birmingham przekazał serwisowi, że udziela porad już od wiosny,
“Ludzie tutaj wiedzą, że w Ameryce i innych częściach świata marihuana jest używana do celów leczniczych, więc to normalne, że dowiaduję się jak najwięcej o roślinach, które hoduję. Nie jestem tylko dilerem narokytów — technicznie jestem ogrodnikiem, bo hoduję to; sprzedawcą, bo muszę to rozprowadzić oraz windykatorem, a teraz lekarzem” - wylicza w rozmowie z “Metrem” 28-latek.
Mężczyzna tłumaczy, że ludzie sami zwierzają mu się ze swoich problemów ze zdrowiem.
“Mówią mi o tym najczęściej, jak próbują zdobyć pieniądze, albo nie zapłacić długu. Kiedy jeden z nich mi powiedział, że bolą go plecy, dałem mu Lemonade. Twierdził potem, że mu pomógł. Potem sprawdziłem w internecie, że wielkie amerykańskie firmy produkujące marihuanę medyczną robią dokładne badania – mogę więc im zaufać. Na jednej stronie było napisane, że konopie pomagają na bóle miesiączkowe, więc załatwiłem ten konkretny gatunek” - relacjonuje diler.
Mieszkaniec Birmigham czerpie swoją wiedzę także z Twittera, na którym sklepy zamieszczają informację na temat stosowania rośliny.
“To nie jest jakaś tajemna wiedza, tylko sprzedaż marihuany. Dopiero zaczynam i mam różne rodzaje ziela na sprzedaż, ale wszyscy chcą Gorilla Glue, bo pomaga na problemy z zasypianiem. Odkąd zacząłem dobierać konopie do chorób, kupuje u mnie dużo więcej starszych osób. To jest super, bo jest mniejsze prawdopodobieństwo, że będą próbowali mnie okraść ” - cieszy się.