Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Brytyjczycy przeciwni Brexitowi apelują do Europejczyków, aby zagłosowali na prounijnych radnych

Brytyjczycy przeciwni Brexitowi apelują do Europejczyków, aby zagłosowali na prounijnych radnych
Mieszkańcy Wielkiej Brytanii biorą dzisiaj udział w wyborach lokalnych. (Fot. Getty Images)
Wyspiarze, którzy są przeciwni wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej zachęcają obywateli Wspólnoty, aby dzisiaj oddali swój głos na kandydatów z prounijnych ugrupowań. Aktywiści podkreślają, że dzisiejsze głosowanie w wyborach lokalnych może być ostatnią szansą mieszkających nad Tamizą Europejczyków na to, że ich głosy zostaną usłyszane.
Reklama
Reklama

"Obywatele Unii Europejskiej mieszkający w Wielkiej Brytanii mają dzisiaj być może ostatnią szansę, aby skorzystać z głosowania i zasygnalizować swoje niezadowolenie z prowadzonej przez rząd Theresy May polityki w związku z Brexitem" - sygnalizuje na swojej stronie serwis Dailytimes.com.pk.

Wybory lokalne na Wyspach zazwyczaj nie wzbudzają ogromnych emocji, ale dla obywateli UE w Zjednoczonym Królestwie dzisiejsze zakreślenie krzyżyka przy kandydacie na radnego jest finałowym rozrachunkiem z brytyjską polityką. Nie wiadomo, czy po Brexicie obywatele Zjednoczonej Europy będą mieli jeszcze okazję, aby wziąć udział w takich wyborach. 

"To stłumiony krzyk o pomoc" - stwierdziła Niemka Maike Bohn, współzałożycielka grupy "the3million".

Cristina Tegolo, która jest kandydatką proeuropejskich Liberalnych Demokratów w Prestwich, w północnym Manchesterze, stara się za wszelką cenę zachęcić obywateli UE i Brytyjczyków, którzy chcą zostać w Unii, aby poszli do lokali wyborczych i pokazali, że Brexit stał się kluczowym powodem ich głosowania.

"Brexit sprawił, że chętniej zagłosuję na kandydata Liberalnych Demokratów, ponieważ zarówno konserwatyści, jak i Partia Pracy są skoncentrowani na opuszczeniu UE" - oświadczyła Charlotte Dalgarno z Prestwich, gdzie Tegolo zachęcała wczoraj mieszkańców do głosowania. 

Czy Europejczycy wypowiedzą się przeciwko Brexitowi podczas dzisiejszych wyborów? (Fot. Getty Images)

40-letnia Angielka, która ma męża Włocha oznajmiła, że cała rodzina złożyła podania o włoskie paszporty. „Po Brexicie kto wie, co się wydarzy?” - stwierdziła.

Sycylijka Tegolo, która właśnie czeka na decyzję w sprawie brytyjskiego obywatelstwa podkreśliła, że ma szczerą nadzieję, iż zwolennicy pozostania w Unii zmobilizują się i zagłosują na proeuropejskie partie, mając konkretnie na myśli Partię Liberalnych Demokratów czy ugrupowanie Zielonych.

Serwis Dailytimes.com.pk podaje przykład innego mieszkańca Prestwich, który pragnął zachować anonimowość, że pomimo tego, iż jest zwolennikiem pozostania w Unii, głosując będzie kierował się wyłącznie lokalnymi sprawami, a nie polityką.

Zdaniem Włoszki Tegolo, bardzo trudno jest przekonać Brytyjczyków do podejmowania problemów ogólnokrajowych podczas głosowania w wyborach lokalnych.

"Brytyjczycy zdają się czasem wstydzić za wynik referendum, ale w praktyce my Europejczycy nie jesteśmy dla nich jakimś ważnym zagadnieniem. Niektórzy pytają, dlaczego mielibyśmy mieć więcej praw od nich” - zaznaczył Sycylijczyk cytowany przez Dailytimes.com.pk.

“Z mojego doświadczenia wynika, że na przykład Włosi i Francuzi są bardzo zorientowani w obecnej polityce, inaczej jest z Polakami. Pukając do drzwi polskiej społeczności wokół Manchesteru, odwiedzając polski sklep, niewielu wie, jakie problemy może napotkać. Najczęściej wynika to z nieznajomości języka angielskiego” - ocenia Włoszka.

Serwis powołuje się również na wypowiedź polskiego doktoranta Kubę Jabłonowskiego, który także jest działaczem organizacji "the3million”, który stwierdził, że obywatele UE połączą siły w dzisiejszym głosowaniu.

Polak uważa, że wybory, które mogą być ostatnimi, w których obywatele UE mogą głosować - w zależności od negocjacji w sprawie Brexitu - są kluczowe dla integracji.

"Pytanie o poczucie przynależności jest kluczowe, ponieważ głosowanie daje możliwość integracji z lokalną społecznością, pozbawienie ludzi oddawania głosów staje się wielce problematyczne” - podkreślił.

"Nikt w Wielkiej Brytanii tak naprawdę nie powiedział, że obywatele UE nie powinni zachować swoich praw. Można by sądzić, że mamy otwarte drzwi, ale obecny rząd odmówił zagwarantowania naszych praw" - oświadczyła urodzona w Niemczech Bohn.

Niemka przypomniała również, że wśród Europejczyków istnieją poważne obawy, że brytyjski rząd może ich jeszcze gorzej potraktować po Brexicie niż imigrantów z "pokolenia Windrush”, którym przed laty powiedziano, że są Brytyjczykami, a mimo wszystko grożono im deportacjami.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama