Awans Manchesteru City i Realu Madryt w Lidze Mistrzów
Wyniki pierwszych spotkań w obu parach wskazywały na charakter rewanżów. Mistrz Anglii i finalista poprzedniej edycji LM wygrał w Portugalii ze Sportingiem Lizbona 5:0 i wczoraj - remisując 0:0 - jedynie "dowiózł" zaliczkę oraz przypieczętował sukces.
Dużo więcej emocji spodziewano się po "starciu gigantów" i tak rzeczywiście było. Real musiał odrobić stratę jednej bramki, gdyż w Paryżu gospodarze wygrali 1:0.
Wczoraj do czołowej ósemki bieżącej edycji LM awansowali piłkarze Bayernu Monachium i Liverpoolu.
Mistrz Niemiec pokonał FC Salzburg 7:1, a Robert Lewandowski popisał się hat-trickiem w ciągu 11 minut, m.in. wykorzystując dwa rzuty karne. Trzy gole miał na koncie już w 23. minucie, a w historii tych rozgrywek nikomu nie udało się skompletować hat-tricka w tak wczesnej fazie meczu. Dotychczasowym rekordzistą był od 1996 Marco Simone, który trafił trzykrotnie dla AC Milan do 24. minuty meczu z Rosenborgiem Trondheim.
W drugim meczu Inter Mediolan postraszył Liverpool i pokonał go na Anfield 1:0, ale to angielski zespół zagra w kolejnej rundzie, ponieważ pierwsze spotkanie we Włoszech wygrał 2:0. Jedyną bramkę w rewanżu zdobył Argentyńczyk Lautaro Martinez w 62. minucie, ale już chwilę później drugą żółtą kartkę zobaczył Chilijczyk Alexis Sanchez i goście musieli grać w osłabieniu.
Dokończenie tej fazy zaplanowano na przyszły tydzień. Finał odbędzie się 28 maja na Stade de France w Saint-Denis. Pierwotnie miał zostać rozegrany w Sankt Petersburgu, ale Rosja straciła prawo organizacji po ataku zbrojnym na Ukrainę.
Czytaj więcej:
Piłkarska LM: Hat-trick Lewandowskiego, awans Bayernu i Liverpoolu